Z pobranych od mieszkańców Łeby opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi gmina pokrywa koszty funkcjonowania systemu. Zgodnie z prawem samorząd nie może czerpać z tego korzyści finansowych
i jednocześnie nie powinien do śmieciowego interesu dopłacać.
W czerwcu tego roku przeprowadzono przetarg na odbieranie i zagospodarowanie śmieci. Potem przeanalizowano koszty, które ponosi gmina. Uwzględniono obecną wartość usługi oferowaną przez konsorcjum firm Remondis i Sanipol. Wzięto pod uwagę koszty ustawienia i obsługi dzwonów oraz kontenera na papier, a także dodatkowy dzień otwarcia PSZOK-u w okresie czerwiec--sierpień i dodatkowy wywóz bioodpadów. Okazało się, że budżet w tym zakresie jest niedoszacowany. Dlatego też teraz postanowiono podnieść opłatę.
- To była konieczność - mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby.
- Musieliśmy urealnić stawki, bo z kasy miasta trzeba będzie dopłacić do systemu ponad sto tysięcy złotych. To dużo, a gdybyśmy nie zmienili opłaty, kwota ta znacznie by jeszcze wzrosła. Ile od października będą więc płacili mieszkańcy? Za śmieci segregowane łebianie zapłacą 3,5 złotego za metr sześcienny, a za niesegregowane 7 złotych. Dodajmy, że w Łebie opłata dla gospodarstw domowych jest wyliczana na podstawie zużytej wody.
Zobacz także: Szykuje się nowy przetarg. Ceny za wywóz śmieci się nie zmienią
Dobra dla łebian jest taka wiadomość, że mieszkańcy za darmo dostają worki na śmieci (można je odebrać w siedzibie firmy przy ul. Nowęcińskiej 31a), ale, uwaga, w otrzymanych workach mogą znajdować się wyłącznie odpady segregowane zgodnie z ich przeznaczeniem (w innym przypadku nie zostaną odebrane). Odpady zebrane selektywnie mogą być również wystawiane w workach zakupionych indywidualnie lub w oznaczonych pojemnikach. Dłużej czynny będzie też Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów.
Są także inne zmiany. Wcześniej część mieszkańców twierdziła, że odbiór odpadów biodegradujących raz w miesiącu to stanowczo za mało.
- To odpady z obiadów, obierki i inne rzeczy, które szybko się psują i śmierdzą. Gdzie to wszystko trzymać? -mówią ludzie. Teraz odpady tzw. zielone będą odbierane dwa razy w miesiącu. Łebianie nie są z podniesienia opłat zadowoleni.
- Każdy z nas odczuje te podwyżki - mówi pani Ewa. - Najgorsze, że właściciele sklepów i lokali gastronomicznych podrzucają śmieci. Oni mają indywidualne umowy z odbiorcą odpadów. Miastu nic nie płacą.
Urząd chciałby, aby za śmieci miastu płaciły również firmy. - Jednak będzie to trudne do zrealizowania
- twierdzi burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?