Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schron grozi zawaleniem (wideo, zdjęcia)

Sylwia Lis
Schron przy dworcu grozi zawaleniem, ale bez problemu można do niego wejść.
Schron przy dworcu grozi zawaleniem, ale bez problemu można do niego wejść. Sylwia Lis
Nieczynny schron przeciwlotniczy grozi zawaleniem. Ktoś wybił dziurę w ścianie i bez problemu do środka można wejść.

Nieczynny schron w Bytowie. Groźba zawalenia

Tematem schronów zajęliśmy się na prośbę czytelnika. - Martwi mnie sytuacja za wschodnią granicą - mówi pan Mieczysław (nazwisko do wiadomości redakcji). - Putin niczego i nikogo się nie boi. To, co dzieje się na Ukrainie, możemy obejrzeć na ekranach telewizyjnych. Dramat ludzki, ludzie nie mają gdzie się ukryć. Przeżyłem drugą wojnę światową, byłem mały, ale to, co przeżyłem, nie da się opisać. Te wspomnienia wracają szczególnie teraz, gdy na świecie jest tak niespokojnie. Powinniśmy być przygotowani na każdą ewentualność - mówi.

Czytelnik dopytuje się, czy w mieście w razie wojny jest schron przeciwlotniczy. - Nie daj Boże, gdyby doszło do najgorszego, to gdzie mają się ukryć ludzie? - pyta. - Słyszałem, że kiedyś był schron przy dworcu autobusowym, ale nie wiem, czy to prawda. Kiedyś mój wnuk mówił, że w nim bawią się dzieciaki, a nastolatki wchodzą do środka - mówi mężczyzna.

Poszliśmy na bytowski dworzec, by odnaleźć wejście do rzekomego schronu. Okazało się, że faktycznie jest przy ulicy Nad Borują. Osłaniają go dwa betonowe murki. Jedno z wejść jest zamurowane czerwoną cegłą, drugie ktoś wybił. Widać, że jest to miejsce spotkań miłośników tanich trunków. Przy wejściu śmierdzi odchodami i moczem. Widać puste butelki. Schron niby jest, ale w zasadzie go nie ma, bo...

- Ten przy dworcu jest nieczynny. Wejścia zostały zamurowane ze względu na bezpieczeństwo. Schron grozi zawaleniem i nie wolno do niego wchodzić - mówi Krzysztof Kuczkowski, podinspektor obrony cywilnej w bytowskim urzędzie miasta.

Urzędnik od nas dowiedział się, że wejście jest wybite i do środka może wejść praktycznie każdy, nawet jakiś ciekawski uczeń. A wtedy o tragedię nietrudno.

- Zajmę się sprawą i poinformuję urzędników o tym niebezpieczeństwie. Wejście trzeba będzie zamurować - twierdzi Krzysztof Kuczkowski.

Dotarcie do informacji na temat powstania schronu przy dworcu praktycznie jest niemożliwe. Nie mówią o nim źródła historyczne. Wiadomo tylko, że powstał jeszcze przed drugą wojną światową i służył ludności niemieckiej. Nie wiadomo, też ile osób był w stanie pomieścić. - Można więc powiedzieć, że w Bytowie nie ma żadnego schronu - twierdzi Kuczkowski. Dodaje, że takie miejsce było jeszcze w piwnicach poczty przy ulicy Dworcowej. - Przed laty na wniosek Poczty Polskiej został zlikwidowany. W miejscu tym powstało archiwum. Z tego, co mi wiadomo, wcześniej schron służył tylko i wyłącznie pracownikom poczty. Nie był dostępny dla mieszkańców - twierdzi urzędnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza