- Pana zakład jest trochę na uboczu, klienci nie mają problemów z odnalezieniem?
- Teraz już chyba nie, zakład w tym miejscu jest już od 1997 roku.
- Ale wróćmy do początków pana pracy. Jest pan przecież najstarszym szewcem w Bytowie.
- W zasadzie tak. Szewcem jestem od 1978 roku. Taki zawód wybrał też mój ojciec. On zresztą był pierwszym w Bytowie szewcem, który robił drewniane dyfle. Gdy on pracował w mieście, było z dziewięć podobnych zakładów, dziś zostały zaledwie trzy, a mój jest najstarszy.
Więcej w piątkowym "Głosie Bytowa"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?