Jak się dowiedzieliśmy, starosta uzasadniał swój wniosek tym, że dyrektor ma już prawa emerytalne (ma 67 lat) i że staroście nie układa się z nim współpraca. Za przyjęciem jego wniosku głosowała większość członków PRZ.
Od kilku dni dyrektor Chałubiński przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jednak gdy do niego zadzwoniliśmy, oddzwonił.
Zobacz także: Od maja zmiany w urzędzie pracy
- Zostałem odwołany w nagrodę. Zdarzyło mi się to już po raz drugi w życiu. Jestem trochę zdziwiony, bo niedawno otrzymałem Złotą Odznakę za długoletnią pracę oraz medal Pro Publico Bono. Ministerstwo Pracy nagrodziło także w ostatnich miesiącach finansowo nasz urząd za wysoką efektywność, bo uplasowaliśmy się na pierwszym miejscu w województwie - wylicza dyrektor Chałubiński.
Jednocześnie podkreśla, że nie trzyma się stołka, bo już przed tygodniem poinformował starostę, że z dniem 30 listopada będzie chciał wypowiedzieć w trybie trzymiesięcznym umowę o pracę.
- Nie rozumiem, po co staroście był potrzebny wniosek o moje odwołanie. Nie mogę też zrozumieć, dlaczego ze mną nie porozmawiał - mówi Chałubiński.
Podejrzewa jednak, że staroście mogło się nie podobać, że dyrektor z listy PSL kandyduje na radnego wojewódzkiego.
Więcej w sobotnim "Głosie Pomorza".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?