Gospodarze nie mogą się odkręcić po wysokiej porażce w meczu w Pelplinie, gdzie ulegli tamtejszej Wierzycy aż 0:8. Potem przegrali dwa kolejne mecze, w Trzebielinie z Jantarem Ustka 2:3 oraz w Bytowie z rezerwami Druteksu-Bytovii 0:2.
Zobacz także: IV liga: Anioły Garczegorze - Gryf Słupsk 1:2 (wideo)
Teraz przyszedł czas na najtrudniejsze spotkanie w tym okresie, z prowadzącym w tabeli Gryfem. To prestiżowe starcie dla szkoleniowca Startu Mateusza Felke, który grał w barwach trójkolorowych, spędził kilka miesięcy w tym klubie także Krzysztof Bryndal. Oprócz wspomnień, ważniejsze jest jednak to, co teraz. Start dobrze rozpoczął sezon, był blisko czołówki, po ostatnich grach znajduje się już tylko w środku stawki. Dostał zadyszki, ale korzystny wynik w meczu z Gryfem powinien przywrócić dobre nastroje w beniaminku.
Lider natomiast gra ostatnio z niebywałą i godną podziwu konsekwencją. Podopieczni Grzegorza Bednarczyka, po kilku meczach, w których chcieli wygrywać przy minimalnym nakładzie sił, złapali drugi oddech i zwyciężają po walce i zasługującym na szacunek zaangażowaniu. Napastnik Łukasz Stasiak śrubuje obecnie rekord - ma już 26 goli zdobytych w trzynastu spotkaniach rundy wiosennej. Czy obrońcom Startu uda się go zastopować?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?