Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drutex-Bytovia zagra przeciw Termalice Nieciecz: syn będzie przeciwko ojcu

(fen)
Archiwum
W niedzielę Drutex-Bytovia zmierzy się w Niecieczy z liderem Termaliką. Gospodarzy prowadzi Piotr Mandrysz, a w bytowskiej drużynie jest jego syn Robert Mandrysz. Kto wyjdzie zwycięsko z rodzinnej konfrontacji?

W niedzielę (2 listopada) o godz. 13.30 w Niecieczy Termalica Bruk-Bet podejmować będzie Drutex-Bytovię Bytów. Te zespoły jeszcze ze sobą nie grały o ligowe punkty. Termalica Bruk-Bet trzy razy atakowała ekstraklasę. Niestety, bezskutecznie. Krzysztof Witkowski, główny sponsor i budowniczy klubu z malutkiej wsi (położona jest w powiecie tarnowskim) liczącej 750 mieszkańców, nieco zmienił front na sezon 2014/2015. Co prawda - starym zwyczajem - z klubu odeszła grupa pił-karzy doświadczonych, ale w ich miejsce doszła przede wszystkim młodzież. Jesienią Termalica Bruk-Bet grała u siebie 6 razy. Jej bilans to 3 zwycięstwa, 2 remisy i poraż-ka. Trener Piotr Mandrysz nie będzie mile wspominał października. W czterech meczach rozegranych w tym miesiącu Termalica Bruk-Bet zdobyła zaledwie dwa punkty i roztrwoniła przewagę nad rywalami. Jego drużyna nadal zajmuje jednak pierwsze miejsce w tabeli. Ma lepszy bilans bramkowy niż drugie lubińskie Zagłębie. Lider przestał strzelać gole. W sześ-ciu ostatnich meczach Termalica Bruk-Bet strzeliła tylko trzy bramki.

- Ostatnio pogubiliśmy trochę punktów i zrobiło się ciasno na górze tabeli. Jednak o kryzysie nie ma mowy. Do meczu z Druteksem-Bytovią podchodzimy bardzo zmobilizowani, bo beniaminek z Bytowa ma ostatnio dobrą serię - ocenia Piotr Mandrysz, trener Termaliki Bruk-Bet. - W niedzielę na czas meczu sentymenty rodzinne muszą zejść na dalszy plan. Z synem Robertem jestem w stałym kontakcie i bardzo mu kibicuję. Często dyskutujemy o pierwszoligowych meczach. W Niecieczy musimy dobrze przygotować boisko do gry po międzypań-stwowym meczu kobiet Polska - Słowacja. Z powodu kontuzji zabraknie bramkarza Adriana Olszewskiego i pomocnika Bartłomieja Smuczyńskiego - zaznacza szkoleniowiec z Niecieczy.

Beniaminek z Bytowa wygrał tylko jeden mecz wyjazdowy, zanotował trzy remisy i doznał dwóch porażek. Po ostatnim meczu zwycięskim z Miedzią Legnica (2:1) dwóch piłkarzy z Bytowa załapało się do jedenastki kolejki. Tygodnik "Piłka Nożna" docenił środkowego obrońcę Łukasza Wróbla i pomocnika Michała Jakóbowskiego.

Kontuzjowani w spotkaniu z legniczanami pomocnik Marko Bajić i obrońca Wojciech Wilczyński uczestniczyli normalnie w treningach i są do dyspozycji Pawła Janasa.

- Nie wiem jeszcze, czy zagram przeciwko drużynie prowadzonej przez ojca. Lepiej byłoby gdybyśmy, z tatą mogli być razem na boisku, ale to niemożliwe. Termalica Bruk-Bet jest bardzo groźną drużyną. W jej szeregach reżyserem gry jest Jakub Biskup i trzeba będzie znaleźć sposób na zneutralizowanie jego poczynań - oznajmia Robert Mandrysz, 23-letni pomocnik Druteksu-Bytovii.

Stałe fragmenty to metoda bytowskiej drużyny na bramki. Piłkarze dużo pracują nad tymi elementami, by precyzyjnie zagrać i skutecznie zaskoczyć rywala.
- By coś ugrać na trudnym terenie lidera, zespół musi zostawić wyjątkowo dużo zdrowia. Jesteśmy na to przygotowani - uważa Adrian Stawski, drugi trener Bytovii.

W ekipie z Niecieczy znajduje się obrońca Adrian Chomiuk, który w przeszłości grał w Druteksie-Bytovii. Z kolei bytowski defensor Karol Piątek do Druteksu-Bytovii trafił z Niecieczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza