Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radar w Ustce będzie zainstalowany. Nie pomogły protesty

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Radar w Ustce stanie. Nie pomogły protesty
Radar w Ustce stanie. Nie pomogły protesty
W tym tygodniu Urząd Morski w Gdyni zamierza zainstalować antenę na wieży radarowej w porcie i rozpocząć pomiary promieniowania.

Wieża radarowa stanęła w zachodniej części portu mimo protestów mieszkańców. Wkrótce inwestor - Urząd Morski w Gdyni zainstaluje na niej antenę. Obiekt dosięgnie wysokości 36 metrów nad poziomem morza. W ten sposób w Ustce będzie pracował czwarty z radarów dalekiego zasięgu na Wybrzeżu, obok tych w Świnoujściu, na Helu i na platformie Baltic Beta, działających w ramach Krajowego Systemu Bezpieczeństwa Morskiego.

- Antena zostanie zainstalowana w tym tygodniu. Mamy opóźnienia, bo pojawiły się problemy ze strony producenta. Na wieży natomiast nie będzie radaru portowego - mówi Jan Młotkowski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni ds. oznakowania nawigacyjnego, który zapewnia, że radar jest bezpieczny dla mieszkańców, ponieważ urządzenie działa na wysokości i obejmuje sektor niedostępny dla ludzi.

Protest przeciwko radarowi w usteckim porcie: Zobacz jak wyglądała manifestacja w Ustce

Mimo to inwestor jest zobowiązany do przeprowadzenia pomiarów gęstości mocy pola magnetycznego wokół stacji radarowej także na poziomie dostępnym dla ludności.

- Zanim antenę oddamy do użytkowania, uruchomimy ją, by sporządzić pomiary. Dopiero na tej podstawie zostanie wydane pozwolenie radiowe, w którym Urząd Komunikacji Elektronicznej określi, jak często należy takie pomiary robić. Zazwyczaj sporządza się je nie rzadziej niż raz na rok oraz przy każdej zmianie warunków technicznych - tłumaczy dyrektor Młotkowski. - Promieniowanie nie dotyczy strefy zamieszkałej. Jest ona badana dla spokoju. Na innych naszych obiektach moc przekraczającą normy notujemy w odległości czterech metrów od anteny, a zakładamy z dużym zapasem odległość 30 metrów.

Jednak władze Ustki twierdzą, że postawienie radaru jest samowolą budowlaną. Złożyło skargę w tej sprawie u wojewódzkiego inspektora budowlanego. Urzędnicy napisali także do głównego inspektora, ponieważ w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę Ustka nie została uznana za stronę, mimo że działki miejskie sąsiadują z radarem. Pomorski Urząd Wojewódzki, wydający pozwolenie, po analizie parametrów radaru i określonych dla niego uwarunkowań środowiskowych, ustalił, że działki miejskie nie znajdują się w obszarze oddziaływania obiektu. Dlatego nie uznał Ustki jako strony. O to trwa jeszcze spór.

Inwestor jednak twierdzi, że skarga nie wstrzymuje budowy, a pozwolenie na nią, jest ostateczne. Jednak zarówno on, jak i miasto czekają na rozstrzygnięcie skarg.
- Dla mnie temat jest zakończony - mówi Jan Młotkowski.

Tymczasem na ostatniej planowej sesji w tej kadencji radni zdecydowali, że ma powstać projekt uchwały intencyjnej, zobowiązujący burmistrza do podjęcia starań dotyczących przeniesienia radaru w inne miejsce. Jednocześnie nie przeszedł wniosek, by projekt uchwały sporządzić i przegłosować na ostatniej sesji.- Nie chcieliśmy tego robić na kolanie, by uniknąć błędów. Musimy mieć stuprocentową pewność, że uchwała zostanie podjęta zgodnie z prawem - mówi Adam Brzóska, przewodniczący rady. - To jedno z pierwszych zadań nowego burmistrza i nowej rady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza