Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyż nagle się zawalił. Omal nie ranił starszej kobiety

Sylwia Lis
Uszkodzonych nagrobków na bytowskim cmentarzu jest mnóstwo.
Uszkodzonych nagrobków na bytowskim cmentarzu jest mnóstwo. Sylwia Lis
W zaduszki na miejscowym cmentarzu płyta nagrobna ważąca kilkadziesiąt kilogramów spadła tuż za przechodzącą starszą kobietą.

O sporym szczęściu może mówić mieszkanka Bytowa. Cudem uniknęła śmierci albo poważnego urazu.

- W niedzielę byłam na starym cmentarzu w Bytowie - mówi pani Zofia z Bytowa, nasza czytelniczka i świadek wydarzenia. - Ludzi, jak to w zaduszki, było mnóstwo. W pewnym momencie usłyszałam olbrzymi hałas, jakby coś spadło. Spojrzałam w bok i okazało się, że ktoś oparł się o spory nagrobek, a ten runął na ziemię. Akurat tamtędy przechodziła starsza, niewielkiego wzrostu kobieta. Płyta, a raczej solidny krzyż spadł dosłownie tuż za nią.

Kobieta przypomina, że kilka lat temu w Bytowie doszło do podobnego wypadku. Niestety, śmiertelnego.

- Babcia z wnukiem poszli uporządkować groby bliskich - wspomina bytowianka. - Chłopczyk bawił się w pobliżu nagrobka. Musiał się jakoś o niego oprzeć lub chwycić, bo płyta spadła na dziecko. Chłopczyk zmarł na miejscu. A co było w Kościerzynie? W ubiegłym roku ważąca kilkadziesiąt kilogramów płyta przygniotła sześciolatka. Dziadkowie go uratowali, ale i tak chłopiec odniósł poważne obrażenia. Dziwię się, że nikt nie zrobi z tym porządku. Teraz jest mnóstwo ludzi na cmentarzu, każdy się przeciska, opiera o nagrobki, a niektóre są naprawdę w fatalnym stanie.

Więcej informacji z Bytowa: W serwisie Bytów

Bytowskim starym cmentarzem zajmuje się firma Elwoz.

- Ale nie odpowiadamy za stan nagrobków - od razu zaznacza Tadeusz Juszkiewicz z firmy Elwoz. - Wyznaczamy miejsca pochówku, wywozimy śmieci, a gdy jakieś drzewo stanowi zagrożenie, informujemy odpowiednie służby i zbiera się komisja, która decyduje o jego wycięciu. W ostatnim czasie pozbyliśmy się kilku konarów, które mogłyby spaść na groby i uzkodzić nagrobki.

Pracownik firmy dodaje, że za stan nagrobków odpowiada rodzina i kamieniarz, który podjął się jego wykonania.

- Czasem, gdy faktycznie widzimy, że jakiś nagrobek jest w bardzo złym stanie i zagraża bezpieczeństwu, kontaktujemy się z rodziną i informujemy o sytuacji
- twierdzi Juszkiewicz.

- Jednak proszę wybaczyć, my nie chodzimy po cmentarzu i nie chwytamy za płyty, by sprawdzić, czy któraś się chwieje.

To kto ponosi odpowiedzialność, gdy na cmentarzu dojdzie do wypadku?

- W zależności od okoliczności danej sprawy odpowiedzialność za doznanie uszczerbku na zdrowiu lub poniesienie szkody materialnej w wyniku oderwania się lub odpadnięcia części nagrobka może kształtować się różnie - mówi Beata Kiedrowicz, adwokat z Bytowa.

- Nagrobek powinien być wykonany zgodnie ze sztuką kamieniarską, wobec czego zgodnie z art. 415 Kodeksu cywilnego w przeważającej mierze to kamieniarz wykonujący dany obiekt powinien uczynić zadość żądaniom poszkodowanego. W takim przypadku konieczne jednak jest wykazanie wadliwości wykonania obiektu i związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wadą a oderwaniem się części nagrobka, która w efekcie doprowadziła do powstania szkody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza