- Jak ocenia pan dotychczasową grę Energi Czarnych Słupsk w ekstraklasie?
- Wydaje mi się, ze są dwa problemy w zespole. To nie jest zła drużyna. Ona ma koncepcję gry, ma swoje gwiazdy, ma koszykarzy, na których się przyjemnie patrzy. Nie ma tam żadnego koszykarza, który w decydujących momentach trafia ważne rzuty przeciwko mocnym rywalom. Wiadomo, przeciwko zespołom z Lublina i Dąbrowy Górniczej mogło tak być. Kyle Shiloh błyszczał przeciwko tym rywalom, w meczu z AZS Koszalin w drugiej połowie zdobył dwa punkty.
- To nie jest ten gracz?
- A może nie otrzymuje wystarczającej liczby podań?
- A druga sprawa?
- Przy tej lidze, którą mamy obecnie, wymusza ona granie szerokim składem. Bo żeby grać dwoma Polakami, na boisku trzeba grać czterema Polakami w ogóle, a jeśli ma się pięciu obcokrajowców, to trzeba grać dziewiątką, dziesiątką zawodników.
- Jak się to ma do składu Energi Czarnych?
- Nie widzę sensu niewykorzystywania tego składu osobowego, który jest w słupskim teamie. Rzadko pojawia się na boisku Tomasz Śnieg, nie gra Kacper Borowski, mało gra Michał Nowakowski. Nie da się chyba w tej lidze grać 5-6 zawodnikami po 35 minut.
- Dlaczego?
- Inni grają z większą intensywnością, bo ciągle rotują, także przez ten przepis o obecności dwóch Polaków na parkiecie. Zobaczymy, czy w meczu z AZS Koszalin wpadł Enerdze Czarnym jakiś ważny rzut do kosza w czwartej kwarcie? William Franklin, rozgrywający Energi Czarnych, mówił, że AZS trafiał wszystkie ważne rzuty, a Energa Czarni nie potrafiła tego wykonać.
- Jeśli się nie ma siły, to trudno to zrobić - to już zarzut do trenera, który podejmuje decyzje.
- Na razie jednak Energa Czarni nie wygrała meczu
dzięki tym ważnym rzutom w końcówce. Być może niedługo to się zmieni, być może treningi przyniosą dobre skutki. Ale jeśli ktoś zanalizuje dokładnie czwartą kwartę spotkania z AZS, to zobaczy, że tak nie może wyglądać gra zespołu, który chce odnieść zwycięstwo.
Rozmawiał Rafał Szymański
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?