Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dyrektor uderzył ucznia?

(ang)
Czy dyrektor uderzył ucznia w miasteckim gimnazjum?
Czy dyrektor uderzył ucznia w miasteckim gimnazjum? Archiwum
Na lekcji biologii w miasteckim gimnazjum jeden z uczniów drzemał na ławce. Do klasy wkroczył dyrektor i... pstryknął go w ucho albo uderzył. Wersje zdarzeń są dwie.

- W naszym gimnazjum dyrektor stracił chyba poczucie rzeczywistości, a może zapomniał, że czasy komunistycznej przemocy to rozdział dawno zamknięty? W tym tygodniu szef naj­więk­szej szkoły w naszej gminie, w powadze swej funkcji, wkroczył na lekcję biologii do jednej z klas pierwszych i w obecności nauczycielki i młodzieży uderzył z całej siły w twarz jednego z ucz­niów. Następnie, zaskoczony "winowajca" musiał odstać pod ścianą całą godzinę lekcyjną. Dyrektorska egzekucja miała przywołać do porządku ucznia, który opierał głowę o ławkę - to relacja jednego z mieszkańców.

Kazimierz Kowalewski, dyrektor Gimnazjum w Miastku, zaprzecza, że uderzył ucznia.

- To pomówienia - stwierdza Kowalewski. - Rzeczy­wiś­cie wszedłem do klasy w czasie tej lekcji, bo wcześniej były skargi od części uczniów, a i rodziców, że kilku uczniów uniemożliwia prowadzenie zajęć. Kiedy byłem w środku, zobaczyłem, że jeden z uczniów drzemie na ławce. Podszedłem i pstryknąłem go w ucho, aby się obudził. Później uczeń stał obok ławki do końca lekcji, ale było to około dziesię­ciu minut - oznajmia Kowalewski. Jeszcze tego sa­mego dnia uczeń rozmawiał ze szkolnym pedagogiem. - Wyjaśniliśmy sprawę, rozmawialiśmy o poprawnych zachowaniach w czasie lekcji - mówi Wiesława Kąkol, pedagog z gimnazjum. Uczeń ani jego rodzice nie wnieśli żadnej skargi.

Sprawą zainteresował się Jerzy Wójtowicz, naczelnik Wydziału Oświaty w Urzędzie Miejskim w Miastku

- Rozmawiałem z dyrektorem. Zaprzecza, aby uderzył ucznia. Lekko go tylko szturchnął, aby podniósł głowę z ławki. Wiem, że była wyjaśniająca rozmowa szkoły z rodzicami ucznia - stwierdza Wójtowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza