Kibice chcieliby zmiany, trener twardo broni swoich racji. Pierwsza próba sił tydzień temu w meczu z Asseco Gdynia okazała się zwycięska dla szkoleniowca. Po trudnym meczu, ale jednak wygrał. Przed nim kolejna trudna próba. Niedzielny mecz z King Wilkami Morskimi Szczecin - beniaminkiem zmagań.
Ze spotkania Wilki Morskie Szczecin - Energa Czarni Słupsk poprowadzimy radiową relację live. Start o godzinie 19
Wilki Morskie Szczecin kończą zmiany
King Wilki Morskie może pochwalić się jedną z najpiękniejszych hal w Tauron Basket Lidze. Po wielu latach nieobecności, zespół ze Szczecina wrócił do ekstraklasy, dostał bowiem zaproszenie od Polskiej Ligi Koszykówki. Drużynę prowadzi doświadczony jak na polskie warunki trener Krzysztof Koziorowicz. Oprócz hali, klub może pochwalić się świetnym marketingiem, sportowo jednak wciąż zespół się zgrywa i nabiera doświadczenia. Z coraz lepszym skutkiem. Zespół wygrał do tej pory dwa mecze, na wyjeździe we Włocławku z Anwilem 74:71 i u siebie z Treflem Sopot 96:93. Dał sygnał, że nabiera charakteru, wygrywał bowiem w końcówkach, a w minionej kolejce do ostatnich sekund walczył w Zielonej Górze z wicemistrzem Polski Stelmetem. Przegrał tam tylko 68:71.
W składzie drużyny od początku sezonu doszło do kilku zmian. Nie ma już Marcina Sroki, który nie mógł porozumieć się ze szkoleniowcem Krzysztofem Koziorowiczem, kontuzję kolan leczy Zbigniew Białek. Rozwiązano także kontrakt z Antwainem Barbourem. Na miejsce tego ostatniego przyszedł Mike'a Rosario. Zapewne zadebiutuje w grze przeciwko Enerdze Czarnym.
- Chciałbym, żeby transfer Mike'a Rosario był ostatnim naszym ruchem. Życzyłbym sobie, żeby drużyna w takim składzie została do końca sezonu - mówił szkoleniowiec Wilków Morskich.
Najważniejszą postacią zespołu jest obwodowy Trevor Releford. Amerykański strzelec ma średnią 18,7 pkt na mecz. Znów groźny zaczyna być Darrell Harris, obecnie najlepiej zbierający zawodnik w lidze. Przy problemie słupszczan ze zbiórkami (w dotychczasowych spotkaniach słupszczanie tylko raz wygrali w tym elemencie), jego wzrost i umiejętności mogą być atutem Wilków.
Energa Czarni chorowała
Szkoleniowiec Dejan Mijatović nie oszczędzał na treningach swoich zawodników. Nie wszyscy gracze trenowali, trzech z nich zachorowało na anginę. To po raz kolejny pomieszało szyki w kadrze serbskiego szkoleniowca. Chorowali Tomasz Śnieg, Michał Nowakowski i Kyle Shiloh. - Robimy wszystko, by postawić ich na nogi. Zawodnicy przyjmują leki - mówi Marcin Sałata, generalny menedżer Energi Czarnych.
W ostatniej grze przeciwko Asseco Energa Czarni wreszcie zagrała szerokim składem, miało to przełożenie na końcowy rezultat.
- Wygraliśmy ten mecz zespołowością, mieliśmy aż 18 asyst i jedynie 6 strat. Mogę powiedzieć, że to drużyna wygrała mecz - komentował trener słupszczan.
Czy to początek jakiegoś procesu? Więcej trzeba wymagać od Bojana Trajkovskiego. W ostatnim meczu zagrał najmniej, tylko niecałe 8 minut, nie zdobył punktu, nie miał zbiórki. - Szybko zdobył dwa faule, dlatego musiałem go zmienić. Potrzebowaliśmy gracza na piątkę i czwórkę, który grozi rzutem za trzy. Ale proszę pamiętać, że nawet jak będę wpuszczał gracza, który nie zdobywał punktów, ale zespół będzie wygrywał, to ja to będę robił. Będę stawiał na takiego gracza. Dobro zespołu jest najważniejsze - mówi trener.
Przypomnijmy, że przed meczem z Asseco Gdynia, szkoleniowiec Energi Czarnych zadeklarował, że trzy kolejne spotkania trzeba wygrać.
Z Asseco Gdynia już się udało, w niedzielę odbędzie się spotkanie w Szczecinie z King Wilkami Morskimi, a za tydzień w Słupsku z Treflem Sopot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
