Los został kupiony w saloniku prasowym przy ulicy Dworcowej. Miastko lotem błyskawicy obiegła wiadomość, że młody mężczyzna kupił za kilka złotych los i wygrał pół miliona złotych.
Potwierdzają to pracownicy saloniku. Mężczyzna przyszedł tam z wygraną zdrapką. Po nagrodę musiał jednak pojechać aż do Koszalina. Część pieniędzy została mu już przekazana, a część będzie wypłacana przez pięć lat w postaci miesięcznej pensji. Szczęściarz musiał zapłacić 10 procent podatku od wygranej. Dostanie 495 tysięcy złotych (nagroda na zdrapce to 550 000 złotych brutto).
Zobacz także: Miliony w Lotto na Pomorzu. Szóstka padła w Chojnicach
- Mamy teraz więcej klientów. Wszyscy kupują zdrapki, licząc na równie wysokie wygrane - uśmiechają się pracownicy miasteckiego saloniku. Postaliśmy kilkanaście minut przy saloniku i rzeczywiście wiele osób kupowało zdrapki.
- Nie chodzi już o to, żeby wygrać pół miliona złotych. Może być mniej. To musi być szczęśliwy punkt - mówi pan Mariusz. Dodaje, że zna osobę, która wygrała. - To fajna rodzina. Należało im się. On ciężko pracuje. Teraz będą mieli trochę lżej - mówi mężczyzna.
Udało nam się porozmawiać z osobą, która wygrała
Rozmowa ze szczęściarzem
- Gratuluję! Ile zapłacił pan za zdrapkę?
- 10 złotych. Dopiero w domu sprawdziłem.
- I jak to wyglądało?
- Normalnie. Odsłoniłem jedno pole i wyskoczyła "mega pensja". Kolejne pole było puste. Kolejne "mega pensja". I wtedy uświadomiłem sobie, że wygrałem pół miliona złotych. Może nogi się pode mną nie ugięły, no ale zrobiło się gorąco. Pamiętam, że krzyknąłem do rodziny, że wygraliśmy. Później radość.
- Świętowaliście?
- Trochę, rodzinnie.
- Długo i dużo pan gra?
- Długo i dosyć dużo. Po pół milionie w tym samym punkcie dzień po dniu miałem 100 i 50 złotych.
- Na co idzie wygrana?
- Żadnych szaleństw nie będzie. Wydamy pieniądze na to, co jest nam niezbędne. Nie chodzimy z głową w chmurach. Codziennie normalnie do pracy.
- Będzie pan dalej grał?
- Oczywiście.
Rozmawiał Andrzej Gurba
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?