Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Seweryn: Bendzius trójkami bardzo pokarał nasz zespół

Rafał Szymański
Łukasz Seweryn podczas spotkania z Treflem Sopot.
Łukasz Seweryn podczas spotkania z Treflem Sopot. Łukasz Capar
Łukasz Seweryn, kapitan słupskiego zespołu, po przegranym meczu z Treflem Sopot nie był zadowolony z porażki Energi Czarnych.

Wygraliście dwa mecze po dogrywkach, a w przerwie starcia z Treflem wyglądało, że jesteście na dobrej drodze do kolejnej wygranej. Nie udało się.

Przede wszystkim szkoda tego meczu. Każdy z nas taką przegraną, szczególnie u siebie, źle odbiera. Zawsze zakładamy, że te mecze u nas powinny być zwycięskie, bo łatwiej się gra przed własną publicznością niż w meczach wyjazdowych.

Z jakich powodów nie udało wam się wygrać z Treflem? Jak to wyglądało z waszej strony?

Któryś raz z rzędu trafia się taka sytuacja, że w trzeciej kwarcie mamy problemy. Trefl wyszedł po przerwie na siedmiopunktowe prowadzenie, ale udało nam się wrócić do meczu. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była lepsza. Zdecydowanie lepiej funkcjonowała obrona. To, że Trefl w dwóch pierwszych kwartach nie zdobył wielu punktów, to jej zasługa.

Zmieniło się po przerwie.

Niestety, w trzeciej kwarcie tych pozycji obwodowych było bardzo dużo. Trefl potrafił je wykorzystać. Trochę to wynikało z naszych założeń defensywnych. Pokarał nas Bendzius, który zagrał w tym momencie na pozycji numer cztery i dysponował dobrym rzutem za trzy. Były momenty zagapienia. Trójka Michalaka z rogu bardzo nas pokarała.

Czy jesteś już w pełni formy?

O formie trudno powiedzieć. Samopoczucie mam trochę lepsze, niż było. Jeśli chodzi o czas gry, to jest on dyktowany tylko i wyłącznie przez trenera. Czuję się fizycznie bardzo dobrze. Staram się wykorzystać każdą minutę na parkiecie.

Porównując twoje statystyki z ubiegłego sezonu, to wciąż nie są to takie same liczby.

Muszę mieć pozycje wykreowane przez kolegów. Jeśli trafiają się takie sytuacje, zaraz podejmuję decyzję. Wtedy jest pytanie, czy wpadnie. Jeśli nie, to trudno, trzeba tych rzutów trochę oddać, by wiedzieć, czy się jest w dobrej sytuacji, czy nie. W Wilkach dwa razu rzucałem: było celnie, z Treflem trzy rzuty: dwa cele. Nie jest źle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza