Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd okręgowy wydał ściganego przez Niemców słupszczanina

Bogumiła Rzeczkowska
Słupski sąd okręgowy uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wydać Piotra K. niemieckim organom ścigania. Sam ścigany też się nie sprzeciwiał.
Słupski sąd okręgowy uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wydać Piotra K. niemieckim organom ścigania. Sam ścigany też się nie sprzeciwiał. Archiwum
Słupski sąd okręgowy uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wydać Piotra K. niemieckim organom ścigania. Sam ścigany też się nie sprzeciwiał.

To sprawa 27-letniego Piotra K. ze Słupska, którego policja zatrzymała w ubiegłą sobotę. W poniedziałek sąd zastosował wobec niego 40-dniowy areszt, a już w czwartek zdecydował o przekazaniu niemieckim organom ścigania.

Zobacz także: Europejski nakaz aresztowania wydany za słupszczaninem (wideo)

Piotr K. jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania przez prokuraturę w Augsburgu. Nakaz wydał w czerwcu tego roku sąd rejonowy w berlińskim Tiergarten.

Niemieccy prokuratorzy zarzucają Piotrowi K. próbę kradzieży auta. Według zarzutu, 28 lutego tego roku ścigany wraz z inną ustaloną osobą włamał się do volkswagena tourana z użyciem narzędzi i otworzył drzwi od strony kierowcy. Następnie wyłamał zabezpieczenie stacyjki, by odpalić pojazd. W Niemczech za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
Już na posiedzeniu aresztowym ścigany nie krył zdziwienia.

- Jestem zaskoczony, że policja niemiecka wydała nakaz zatrzymania - mówił.
Przyznał jednak, że wie, o jaką sprawę chodzi. Wyjaśnił, że w lutym po zatrzymaniu przeprowadzono z nim czynności związane z ustaleniem DNA i wypuszczono na wolność.
- Później niemiecka policja nie informowała mnie o sprawie. Nie przysłała żadnego pisma na mój adres domowy - mówił Piotr K.

Jednak na posiedzeniu w sprawie przekazania go stronie niemieckiej ścigany nie wyrażał sprzeciwu.

- W ocenie sądu Europejski Nakaz Aresztowania stanowi wystarczającą podstawę do przekazania ściganego - uzasadniał postanowienie sędzia Jacek Żółć. Sędzia zaznaczył, że czyn zarzucany Piotrowi K. jest także przestępstwem według prawa polskiego, więc przekazanie ściganego prawnie jest dopuszczalne.

- Istotą Europejskiego Nakazu Aresztowania jest przyspieszenie odpowiedzialności karnej osób, popełniających przestępstwo na terytorium państw Unii, gdy podejrzani, ukrywając się, próbują jej uniknąć. W tym zakresie obowiązuje zasada wzajemnego zaufania pomiędzy państwami Unii Europejskiej. Procedury są uproszczone i nie wymagają przedstawienia materiałów dowodowych. Nie ma wątpliwości, że Niemcy gwarantują humanitarne traktowanie ściganego i zachowanie standardów sprawiedliwego procesu przy orzekaniu o winie. W tej sytuacji nie można odmówić wykonania nakazu.

Sędzia Jacek Żółć dodał też, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Piotr K. ten czyn popełnił. - Sąd polski nie ocenia ani nie weryfikuje dowodów zebranych przez niemieckie organa ścigania - kontynuował sędzia.

Piotr K. został przekazany pod warunkiem odesłania go do Polski po prawomocnym zakończeniu postępowania. Także w wypadku, gdyby chciał w kraju odbywać ewentualną karę, bo tutaj ma rodzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza