Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Biernacki: w nowej kadencji w Gdańsku jesteśmy silniejsi

Zbigniew Marecki
Marek Biernacki: Po psychiatryku przyjdzie czas na porodówkę
Marek Biernacki: Po psychiatryku przyjdzie czas na porodówkę Marcin Kamiński
Rozmowa "Głosu Pomorza" z Markiem Biernackim, radnym wojewódzkim PO ze Słupska.

- Słupsk zyska czy straci w nowym sejmiku pomorskim?

Tym razem mamy trzech radnych, bo - poza mną - radnymi wojewódzkimi ze Słupska zostali także Roman Giedrojć i Czesław Elzanowski. Poprzednio sam reprezentowałem nasze miasto. Ten skład bardziej odpowiada wielkości populacji, którą reprezentujemy.

Ale jednocześnie już nie będzie pan członkiem prezydium sejmiku, a pan Czesław Elzanowski stracił stanowisko członka Zarządu Województwa Pomorskiego?

To efekt tego, że musieliśmy się posunąć na rzecz PSL, które w tej kadencji ma w sejmiku swój własny klub.

W składzie sejmiku nie ma już radnych z SLD

To duża zmiana. Rezultat jest taki, że doszło do wzmocnienia pozostałych klubów. W praktyce może to doprowadzić do większych napięć politycznych, których w ostatniej kadencji raczej nie było. To napięcie może być także wynikiem składu sejmiku.

Kogo ma pan na myśli?

Myślę choćby o Waldemarze Błonkowskim z PiS, który jest człowiekiem dość radykalnym. On już wcześniej był w sejmiku, ale został usunięty ze składu prezydium, gdy wyszły na jaw nieprawidłowości w jednej ze spółek-córek Energi. Jednak PiS na niego postawił ponownie, a wyborcy wybrali go na radnego. Myślę, że w związku z tym możemy się zetknąć z różnymi radykalnymi akcjami. Wynik głosowania w sprawie kandydatury tego pana w czasie wyboru członków prezydium, kiedy uzyskał on poparcie tylko 18 z 33 radnych sejmiku, świadczy, że nie tylko ja mam wątpliwości.

Rozumiem, że pan Mieczysław Struk nadal pozostanie marszałkiem województwa?

Bez wątpienia. Pan Struk uzyskał największe poparcie w czasie wyborów w województwie, ale także w kraju. To daje mu bardzo mocny mandat społeczny. Jego wybór jest oczywisty.

Codzienność sejmiku to zabiegi o pieniądze na realizację różnych przedsięwzięć w subregionach. O co w tej kadencji będą zabiegali radni ze Słupska?

Przede wszystkim o realizację kontraktu drogowego, który województwo ma zawarty z rządem. Chodzi o budowę S6, połączenia kolejowego, ale także innych ważnych dróg w naszym subregionie. Będziemy zabiegali także o pieniądze wojewódzkie na wydatki komunikacyjne.

A sprawa budowy porodówki?

W tej chwili trwa realizacja centrum psychiatrycznego, które będzie się mieścić w odnawianym starym budynku szpitalnym przy ulicy Obrońców Wybrzeża. Po jego ukończeniu będziemy mieli najnowocześniejsze centrum psychiatryczne w kraju. Potem przyjdzie czas na zabiegi o porodówkę. Myślę, że w tej kadencji z tym problemem się uporamy.

Inne wyzwania, które pan podejmie?

To oczywiście kwestia zagospodarowania dwóch zabytkowych spichlerzy, które zostały przekazane Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Kolejne wyzwanie to Słupski Ośrodek Akademicki, czyli dążenie do unowocześnienia naszych uczelni wyższych. Na ten cel wstępnie mamy 21 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza