Czy wiecie, jak zagrać z Anwilem, by wygrać we Włocławku?
To na pewno jest dobra drużyna, posiadająca dobrych obwodowych zawodników, wielkiego centra - Włocha (Andrea Crosariol - dop. "Głosu Pomorza"), dodatkowo grają w taki sposób, że potrafią uśpić rywala. Potem przyspieszają i zmieniają wynik dwoma - trzema trójkami. Mają Deontę Vaugha, który jest bardzo dobrym rozgrywającym. Grają tak, by wymuszać dużo strat, nieustępliwą szarpaną i agresywną grą. To działa na ich korzyść. Będziemy na to dobrze przygotowani.
Jest pan zadowolony ze swojego ostatniego meczu w Zielonej Górze przeciwko Stelmetowi?
Nie jestem zadowolony. Były sytuacje, w których powinienem zebrać piłki, ale tego nie zrobiłem. Robił to za mnie mój rywal. Mogłem trafić rzuty, które dałyby nam dodatkową energię. W trzeciej kwarcie były sytuacje, w których byłem na czystej pozycji, a piłka szła do innego zawodnika. Nie trafiłem osobistych, a to także zabierało nam pewność siebie. Musimy wykonywać wszystko, co sobie zaplanowaliśmy, to będzie lepiej.
W zespole może pojawić się nowy rozgrywający. To dobrze?
Błędy w ostatnim meczu były związane ze mną. Nikt mi nie jest w stanie pomóc dobrze zastawić przeciwnika, którego kryję, trafić rzutów osobistych. Nikt za mnie tego nie zrobi.
Problem zbiórek?Jak pan go widzi, że przegrywacie w tym elemencie.
To jest tak, że pięciu zawodników rywala chce bardziej zebrać piłkę niż nasza piątka. Cała drużyna walczy o zbiórki i cała je wygrywa. Jeśli robi to tylko dwóch - trzech zawodników, nie jest dobrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?