Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory przewodniczącego rady w wielkim zamieszaniu (wideo, zdjęcia)

Andrzej Gurba
Jan Basara i Tomasz Śmietana
Jan Basara i Tomasz Śmietana Andrzej Gurba
Jan Basara z komitetu burmistrza Romana Ramiona został przewodniczącym Rady Miejskiej w Miastku. Głosowało na niego 9 radnych, 3 było przeciw i 2 wstrzymało się. To była jedyna kandydatura. Taki, a nie inny wynik głosowania to wynik układu koalicyjnego. Tworzą go radni z komitetu burmistrza (5), SLD (2), PiS (1) oraz Komitetu Wyborczego Wyborców (1). Na wiceprzewodniczącego wybrano Tomasza Śmietanę z SLD, którego poparło 13 radnych, a 1 wstrzymał się. To była jedyna kandydatura.
Sesja Rady Miejskiej w Miastku

Sesja Rady Miejskiej w Miastku

Basara jest radnym drugą kadencję. Ma 43 lata, jest sołtysem Węgorzynka i nauczycielem Gimnazjum w Polanowie. Śmietana ma 35 lat (to najmłodszy radny tej kadencji). W radzie zasiada po raz pierwszy. Zawodowo jest leśniczym w Tursku.

Wybór przewodniczącego i jego zastępcy przebiegały w dużym zamieszkaniu. Okazało się, że na kartach do głosowania nie było kratki (miejsca) na oddanie głosu przeciw. Zwrócili na to uwagę radni opozycyjni Tomasz Borowski (MPO-Samorządność) oraz Bogdan Stanisz (Platforma Obywatelska). - Gdzie mogę ewentualnie zaznaczyć głos przeciw? - pytał Stanisz pokazując kartę do głosowania. Zapanowała konsternacja. Urzędowy prawnik stwierdził, że karty do głosowania zostały przygotowane zgodnie z regulaminem głosowania, które radni przyjęli chwilę wcześniej . - Nikt nie wnosił zastrzeżeń - mówił prawnik. Borowski ripostował, że inne zapisy są w statucie gminy. Ostatecznie zdecydowano, że jak ktoś jest przeciw, to musi napisać słowo przeciw na karcie do głosowania. - To ta nowa jakość i zmiany, które zapowiadał burmistrz - ironizował w przerwie Borowski. Dodajmy, że takie dopiski na karcie do głosowania powodują, że wątpliwa jest tajność głosowania. Niewykluczone, że uchwały z takim przebiegiem głosowania zostaną zaskarżone.

W tej kadencji rady w opozycji jest Miejskie Porozumienie Obywatelskie - Samorządność i Platforma Obywatelska. Oba ugrupowania mają po trzy mandaty. Dodajmy jednak, że przynajmniej jeden radny PO może mieć lub bardziej oficjalnie wspierać koalicję zainicjowaną przez burmistrza Ramiona.
W tej koalicji dziwić może obecność radnego Radosława Wójtowicza (KWW Mieszkańców), który przez lata ostro krytykował, atakował burmistrza Ramiona. Podobno Wójtowicz ma być przewodniczącym komisji rewizyjnej.

Kilka dni po wyborach twardą opozycję zapowiadał radny Marek Klepczarek (PiS). Później zmienił jednak zdanie. Klepczarek wydał nawet oświadczenie. - Po długich wahaniach, a także po konsultacji z przyjaciółmi i rodziną podjąłem decyzję, że schowam głęboko moje prawicowe przekonania polityczne i wejdę do koalicji. Po otrzymaniu informacji, że radni PO oraz MPO przechodzą do opozycji i będzie to silna opozycja, doszedłem do wniosku, że zostanę przez te dwa ugrupowania zmarginalizowany i zginę w tłoku. Choćbym się dwoił i troił w pracy opozycyjnej, to wszystkie profity zgarną liderzy MPO i PO. Jestem przekonany, że będąc w opozycji ogromna większość (jeżeli nie wszystkie) moich wniosków poprawiających jakość życia mieszkańców okręgu nr 1 zostanie przez decydentów załatwiona odmownie. Będąc w koalicji rządzącej mam dużo większe możliwości załatwienia żywotnych interesów wszystkich mieszkańców Miastka. To, że jestem w koalicji jeszcze nie oznacza, iż burmistrz ze swoimi urzędnikami będzie miał łatwe urzędowanie - oznajmia Klepczarek.

9 grudnia kolejna sesja. Wybrani zostaną na niej szefowie poszczególnych komisji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza