Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerel Blassingame wraca, by wygrać (rozmowa)

Rafał Szymański [email protected]
Jerel Blassingame będzie w Enerdze Czarnych liderem na boisku. Będzie też pomagał trenerowi
Jerel Blassingame będzie w Enerdze Czarnych liderem na boisku. Będzie też pomagał trenerowi Łukasz Capar
Jerel Blassingame, nowy rozgrywający Energi Czarnych, już nie może doczekać się soboty. Zagra wtedy ponownie w Gryfii.

Dlaczego zdecydował się pan na powrót do Energi Czarnych?

Generalny menedżer Energi Czarnych Marcin Sałata często dzwonił do mnie i wciąż pytał, czy jestem wolny, czy chciałbym wrócić do Słupska. Tu jest mój drugi dom, bardzo dobrze się tu czułem, stworzyłem z innymi kolegami historię, zdobywając medal. Dlatego powróciłem, by znów z tym zespołem coś osiągnąć.

Nie ma w tym zespole graczy, z którymi pan występował. Jak pan ocenia obecny zespół.

Oglądałem tę drużynę kilka razy. Są w niej dobrzy strzelcy, są zawodnicy, którzy lubią biegać do ataku, tak jak ja. Lubię biegać i rzucać. To mi też pozwoliło podjąć decyzję o powrocie. Trenowałem z tym zespołem w wakacje i znałem go trochę. Potrafią grać. Sezon pokazał, że mamy potencjał. Te minimalne porażki to pokazały, chociaż zawsze czegoś brakowało. Musimy zmienić nasz bilans.

Czego zespół potrzebuje do zwycięstw?

Oglądałem ostatni mecz z Anwilem Włocławek. Energa była przez 37 minut lepsza. Ale przegrała. Ta drużyna potrzebuje kogoś z jajami, by w odpowiednim momencie wziął piłkę i zdobył punkty. Ja to potrafię, mam charyzmę.

Będzie też pan pomagał trenerowi.

Zawsze byłem osobą, która to robiła. Ja jestem przedłużeniem jego myśli na parkiecie. Nie miałem problemów z tym, by przekazać, gdy któryś z zawodników robi coś źle.

Dlaczego rozstał się pan z Ciboną Zagrzeb?

Miałem tam umowę na dwa sezony. Zawarliśmy aneks, że jeżeli do pewnego momentu nie znajdą się pieniądze, aby wrócić do tego pułapu finansowego, który miałem zagwarantowany w kontrakcie, to rozejdziemy się. I tak się stało. Znalazłem się w Enerdze Czarnych.

To będzie duża różnica pomiędzy poziomem Ligi Adriatyckiej i ligą w Polsce?

Jeszcze nie wiem, jak to jest. Polska liga miała dużo szacunku w Europie. Jest silna. Mam nadzieję, że zobaczę w sobotę jak to naprawdę jest.

Fani w Słupsku są zwariowani, ale zapewne pamięta też pan szaleństwa fanów na Bałkanach.

Tam są wielcy kibice. Belgrad jest takim miejscem, gdzie była fanatyczna publiczność. Grać przy dwunastu tysiącach widzów! Lubię to.

Relacja radiowa z meczu Energi Czarnych z Jeziorem w sobotę od godz. 18

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza