Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieciowy problem prezydenta Roberta Biedronia

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Robert Biedroń na konferencji w ratuszu powiedział o swoich pierwszy posunięciach: już urzędnicy piją wodę z kranu, a nie z butelek, bo miasto musi oszczędzać i liczy się każdy grosz.
Robert Biedroń na konferencji w ratuszu powiedział o swoich pierwszy posunięciach: już urzędnicy piją wodę z kranu, a nie z butelek, bo miasto musi oszczędzać i liczy się każdy grosz. Łukasz Capar
PGK wystartowało w przetargu na wywóz śmieci, szkopuł w tym, że chce więcej niż ma na to miasto.

Na piątkowej konferencji w ratuszu, która ma zapoczątkować cotygodniowe spotkania prezydenta Roberta Biedronia oraz urzędników z dziennikarzami na temat ważnych dla mieszkańców spraw, prezydent poinformował, że w czwartek otwarto koperty w przetargu na wywóz śmieci w przyszłym roku. Jedyny oferent, czyli miejscowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, dał cenę wyższą niż ma miasto. Słupsk ma dla firmy wywożącej odpady 9,17 mln złotych, bo tyle wpływa rocznie od mieszkańców, po odliczeniu kosztów systemu.

Zobacz także: Robert Biedroń: -Mam wiele uwag do budżetu na 2015 rok (zdjęcia, wideo)

- PGK zaoferował w przetargu o 1,5 mln złotych więcej. Musimy więc rozwiązać ten problem. Szukamy dopiero sposobu i przedstawimy rozwiązanie państwu w przyszłym tygodniu - powiedział prezydent. Dopytywany przez dziennikarzy, czy oznacza to dla mieszkańców podwyżkę stawek podatku za wywóz śmieci, odpowiedział, że to jeden z analizowanych wariantów. Więcej nie ujawni, bo pracuje nad tym powołany zespół.

- Ale czy w grę też wchodzi np. zmiana zasad opłat za śmieci, zamiast od mieszkańca, np. od metrażu mieszkania, jak w Koszalinie?

- Jesteśmy otwarci na pomysły - odrzekł prezydent i zapewnił, że nie grozi nam, że w styczniu śmieci nie będą w mieście wywożone. O to akurat możemy być spokojni, bo gdy 1,5 roku temu wchodziła w życie ustawa śmieciowa Warszawa też nie rozstrzygnęła na czas przetargu i podpisano umowę czasową z dotychczasowym odbiorcą odpadów.

Zobacz także: Nowy prezydent Słupska chce likwidacji APR Ziemia Słupska

- Daliśmy sumę za wywóz trochę mniejszą niż poprzednio (a tuż przed wyborami poprzednie władze ratusza wycofały się z planowanej podwyżki podatku śmieciowego - dop. gh). Takie mamy koszty - twierdzi Mariusz Chmiel, prezes PGK. - Nie jesteśmy drodzy - zapewnia i mówi, że w Koszalinie mieszkańcy za wywóz śmieci płacą teraz więcej niż słupszczanie.

Właśnie kwestia finansowa jest w tej sprawie najważniejsza. Z październikowego dokumentu, który wyszedł z gabinetu wiceprezydenta Andrzeja Kaczmarczyka, wynika, że od stycznia miesięcznie każdy słupszczanin, który nie segreguje śmieci, miałby płacić 16,50 zł. Teraz to 12 zł. Natomiast ten, kto segreguje - 10 zł, czyli złotówkę więcej niż obecnie.

Porównaliśmy to z opłatami w Koszalinie i typowa czteroosobowa rodzina mieszkająca w 58 m mieszkaniu w Koszalinie (tam opłata jest od metrażu mieszkania) płaci prawie 35 zł, w Słupsku teraz taka rodzina segregująca śmieci płaci 36 zł, a być może w przyszłym roku zapłaci 40 zł.

Trzeba jednak zauważyć, że w projekcie budżetu na przyszły rok zapisano, że koszty administracyjne, czyli pensje urzędników w ratuszu zajmujących się tylko śmieciami, pochłoną więcej niż w tym roku, bo 273 tys. zamiast 245 tys. Przypomnijmy jednak, że przed śmieciową rewolucją w Słupsku śmieci wywożono częściej, a mieszkańcy płacili mniej.

Podatek śmieciowy
-W lipcu 2013 zmieniły się zasady opłat za śmieci. Tzw. rewolucja śmieciowa spowodowała, że opłatę ustala rada miejska i wnosi ją każdy z mieszkańców.

-W Słupsku opłatę (9 zł od osoby za śmieci segregowane, 12 za niesegregowane) mieszkańcy domów wpłacają na konto urzędu miejskiego, mieszkańcy mieszkań płacą w czynszu zarządcy, ten przekazuje miastu.

Segregować czy nie
-Rewolucję śmieciową uzasadniano koniecznością zwiększenia puli śmieci segregowanych. Tymczasem w Słupsku wiele osób dla spokoju, obawiając się kontroli, zdecydowało się śmieci nie segregować .

Więcej, czyli lepiej
-Dlatego wzrost opłaty z 12 zł na 16,50 zł za odbiór śmieci, które nie są segregowane, to byłoby dobre posunięcie - ocenia Mariusz Chmiel, szef słupskiego PGK. - To spowodowałoby, że więcej osób będzie dokonywać selekcji odpadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza