Pracownicy kilku szkół w Lęborku w poniedziałek rano przecierali oczy ze zdziwienia. Okazało się, że nie mogą wejść na teren placówek.
Trzy szkoły, w tym Powiatowe Centrum Edukacji, Zespół Szkół Katolickich i Zespół Szkół Mechaniczno - Informatycznych zostały zamknięte na łańcuch z kłódką, a na drzwiach pojawiły się kartki z napisem "szkoła zamknięta z powodu epidemii debilizmu" i wulgaryzmami. Pojawiły się też inne: "dwunastego grudnia zapraszamy na pieczenie pierników, szkoła zamknięta tempe chu..., (pisownia oryginalna - dop. red), dziś lekcje odbędą się w kościele". Pod nim pieczątka szkoły i podpis oraz numer telefonu.
Ktoś zadał sobie wiele trudu, by zamknąć szkoły, bowiem łańcuchy wisiały na drzwiach i furtkach placówek, całkowicie uniemożliwiając wejście. Funkcjonariuszy o incydencie poinformowali dyrektorzy placówek.
Policja szuka sprawców głupiego żartu. Funkcjonariuszom do śmiechu nie jest. - Prowadzimy postępowanie w sprawie wykroczenia - mówi aspirant sztabowy Daniel Pańczyszyn, rzecznik prasowy policji w Lęborku.
Chodzi o artykuł 51 Kodeksu Wykroczeń: zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia, który mówi, że kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny i jeżeli czyn określony w paragrafie 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Dyrektorzy szkół zostali wezwani na spotkanie do starosty w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?