Mieliśmy kandydata na prezydenta, który zamiast ciągnąć nas w górę, spychał w dół - mówi Krzysztof Włodarski, wiceprezes słupskiego Oddziału KNP. Partia już od kilku tygodni formalnie rozstaje się się z Ryszardem B., który pod koniec kampanii wyborczej przestał w niej brać aktywny udział, a później nawet przestał się kontaktować z partyjnymi kolegami. Teraz ma kolejne kłopoty.
Jak się dowiedzieliśmy, zaczęły się, gdy Straż Graniczna zrobiła przeszukanie w jednej z nieruchomości w Straszynie na Pomorzu w związku z podejrzeniem, że tam znajdują się wyroby tytoniowe bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Poczynione tam ustalenia zdecydowały, że jeszcze tego samego dnia przeszukano dom w Słupsku, którego właścicielem jest Ryszard B. Tam znaleziono około 2,5 tysiąca paczek papierosów różnych marek, które nie posiadały polskich znaków skarbowych akcyzy.
Zobacz także: Strażnicy graniczni skonfiskowali nielegalny tytoń w Ustce
Funkcjonariusze odkryli także 130 kilogramów tytoniu, również bez znaków akcyzowych. Słupszczanin miał też w domu wagę i urządzenie do produkcji krajanki tytoniowej. Ryszard B. został na kilka godzin zatrzymany, ale po wykonaniu czynności procesowych z jego udziałem zwolniono go. W czasie przesłuchania twierdził, że znalezione w jego domu papierosy i tytoń nie są jego własnością. Wyjaśniał, że pomieszczenie, w którym znaleziono nielegalny tytoń, było wynajmowane przez jego zięcia.
Za tego typu naruszanie prawa grozi wysoka grzywna lub nawet kara więzienia. Gdy zadzwoniliśmy na komórkę Ryszarda B., nie odbierał. jej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?