Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytowski przedsiębiorca protestuje i zostawia auta przy urzędach

Sylwia Lis [email protected]
To auto przy bytowskim sądzie stoi od ponad miesiąca. Tymczasem interesanci nie mają gdzie zostawić samochodów
To auto przy bytowskim sądzie stoi od ponad miesiąca. Tymczasem interesanci nie mają gdzie zostawić samochodów
Od co najmniej miesiąca parking przy sądzie i urzędzie miejskim blokują auta przedsiębiorcy. Urzędnicy i policja są bezradni.

Od co najmniej miesiąca dwa duże samochody blokują parkingi przy sądzie oraz urzędzie miejskim. Pojazdy należą do bytowskiego przedsiębiorcy. Na szybach widnieją transparenty, zawieszono też flagi. W tej sprawie skontaktował się z nami czytelnik.

Przedsiębiorca blokuje dwa parkingi

- Temu panu zawsze się coś nie podoba - mówi pan Maciej, mieszkaniec Bytowa. - Zawsze narzeka na urzędników czy sąd. Jak chce protestować i manifestować swoje poglądy, niech robi to tak, żeby nikomu nie przeszkadzać. Znalezienie miejsca parkingowego bezpłatnego przy sądzie i urzędzie graniczy z cudem, a ten pan je blokuje. Szlag mnie już trafia. Może należałoby uznać te pojazdy za porzucone i niech się tym policja i starostwo zajmą. Czytelnik dodaje, że to nie pierwsza taka sytuacja. - Te auta już raz stały przy urzędzie - mówi. - Wcześniej też na parkingu w centrum miasta, ale tam parking był płatny i chyba firmie obsługującej strefę płatnego parkowania udało się sprawę załatwić. Teraz nikt tymi samochodami się nie interesuje.

Okazuje się, że nie ma możliwości, aby auta zalegające na parkingach uznać za porzucone.

Bezradność urzędników

- Starostwo mogłoby interweniować w sytuacji, gdyby te pojazdy faktycznie były porzucone - mówi Jan Gliszczyński, zastępca naczelnika wydziału komunikacji bytowskiego starostwa. - One rzucają się w oczy mieszkańcom, bo są oklejone, ale nie mają oznak porzucenia, mają tablice rejestracyjne, nie są zniszczone. Gdyby chociaż były uszkodzone, stały bez powietrza w kołach, z wybitymi szybami... W miejscach tych nie ma określonego czasu parkowania, każdy może zaparkować. W tej sprawie nic nie możemy zrobić.

Zdaniem policji

Podobnego zdania są bytowscy policjanci.

- Nie możemy nic zrobić - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji. - Nie ma tu na przykład tabliczki z informacją, że parkowanie dozwolone jest przez pół godziny. Nie mamy możliwości ukarania kierowcy, bo nie łamie prawa.

Funkcjonariusz sugeruje, że sprawę można by rozwiązać, wprowadzając parking z przeznaczeniem dla pracowników sądu.

Jak widać, teraz trzeba liczyć na to, że przedsiębiorca wsłucha się w opinie zdenerwowanych mieszkańców i zabierze auta. Wiele razy próbowaliśmy skontaktować się z tym panem, mężczyzna miał oddzwonić i wyjaśnić sprawę pozostawionych aut, lecz tego nie zrobił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza