Słupskie pogotowie uruchomi piątą podstację w regionie

Gdy coś nagłego działo się w okolicach Dębnicy Kaszubskiej, na przyjazd pogotowia ratunkowego ze Słupska trzeba było czekać często nawet ponad pół godziny. Tymczasem przy gwałtownym zachorowaniu czy wypadku dla ratowania życia liczy się każda minuta. Od stycznia przyszłego roku czas od wezwania do przyjazdu karetki w tym regionie skróci się diametralnie. Słupskie pogotowie ratunkowe uruchamia w Dębnicy Kaszubskiej podstację, piątą już w okolicy Słupska.

- Wiadomo, że chodzi o bezpieczeństwo. O to, by pomoc nadeszła jak najszybciej - mówi Włodzimierz Rutkowski, kierownik działu usług medycznych w słupskiej stacji pogotowia ratunkowego.

Zobacz także: Nowa karetka w słupskim pogotowiu (zdjęcia, wideo)

I tak w Dębnicy Kaszubskiej na stałe stacjonować ma już za kilka dni tzw. karetka podstawowa z zespołem, czyli z ratownikami. Będzie ona do dyspozycji przez całą dobę. - Staramy się o dodatkowy samochód, by jakość usług medycznych była jak najwyższa- dodaje kierownik pogotowia.

Nie ukrywa, że przy organizacji podstacji bardzo pomogły władze gminy, które udostępniły pomieszczenia dla obsady ambulansu.

- Przeznaczyliśmy i odremontowaliśmy dwa pokoje w budynku po byłym ośrodku zdrowia - przyznaje Karol Żukowski z Urzędu Gminy w Dębnicy Kaszubskiej. - Będą one do dyspozycji dwuosobowej załogi karetki. Karetka będzie stacjonowała na parkingu przed budynkiem.W Dębnicy Kaszubskiej powstanie więc już piąta podstacja słupskiego pogotowia ratunkowego. Dotychczas ambulanse do chorych i do wypadków wyjeżdżały z bazy głównej w Słupsku oraz z Kępic, Ustki, Potęgowa i Główczyc.

W Słupsku i w Ustce są karetki specjalistyczne, czyli z lekarzem w załodze. W Słupsku są takie dwie, w Ustce jedna. Ponadto pogotowie wysyła do chorych też karetki podstawowe, tzn. tylko z ratownikami: po jednej ze Słupska, Potęgowa, Główczyc i Kępic, no i wkrótce też z Dębnicy Kaszubskiej.