Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratuszowe życie z wielkim debetem

Zbigniew Marecki [email protected]
Sesja Rady Miejskiej w Słupsku.
Sesja Rady Miejskiej w Słupsku. Krzysztof Piotrkowski
Już od 11 lat Słupsk funkcjonuje z debetem bankowym. Zaczynał od 6,3 miliona złotych. Od 2010 roku wynosił 15 milionów zł. Tak samo było w tym roku. W przyszłym roku debet wzrośnie do 20 mln zł. Dlaczego tak się stanie?

- Trwa realizacja ringu miejskiego. Bez podwyższenia debetu nie bylibyśmy w stanie utrzymać płynności kasy miejskiej, która częściowo wykłada pieniądze na realizację tej inwestycji, bo dotacje nie zawsze są refundowane w czasie, gdy są potrzebne - tłumaczyła skarbnik Dorota Bałukonis.

Według niej, gdyby nie debet, to występowałyby opóźnienia z pokrywaniem wymaganych faktur, wypłatą wynagrodzeń czy zapłatą składek ZUS. - Czy w ogóle musimy mieć debet? - zapytał po chwili radny Jerzy Mazurek, który przypomniał, że w czasie, gdy on był prezydentem miasta, to miasto żyło bez debetu.

Zobacz także: Z akwaparkiem Trzy Fale coś trzeba zrobić. Ale co?

Teraz jednak jest to niemożliwe. - Miasto potrzebuje debetu. Marzę o tym, aby wróciły czasy bez debetu. Jak wtedy, gdy pan był prezydentem - mówił prezydent Robert Biedroń. Za debetem opowiedziało się 16 z 19 głosujących radnych. Tylko jeden był przeciw, a dwóch się wstrzymało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza