- Wymieniamy auta, bo takie wozy bardzo szybko się eksploatują, musimy nimi dojeżdżać do chorych w bardzo różnych warunkach - mówi Włodzimierz Rutkowski, kierownik działu usług medycznych słupskiej stacji pogotowia. Oba nowe wozy są wyposażone w nowoczesny sprzęt reanimacyjny. Mają też nowe rozwiązania, jak wbudowany w siedzenie fotelik dziecięcy dla małych pacjentów.
Od 1 stycznia jeden z nowych volkswagenów wyjeżdża do ratowania życia i zdrowia z nowej podstacji słupskiego pogotowia w Dębnicy Kaszubskiej. Ta funkcjonuje tam właśnie od Nowego Roku. Ten samochód jeździ z tzw. zespołem podstawowym, czyli kierowcą i ratownikiem medycznym. Drugi ambulans stacjonuje w Ustce, przy szpitalu. I ten jest zakontraktowany jako tak zwana karetka specjalistyczna, czyli do wezwań zawsze wyjeżdża również z lekarzem na pokładzie.
Zobacz także: Nowa karetka w słupskim pogotowiu (zdjęcia, wideo)
- Z obsadą karetek mamy duży problem - nie ukrywa jednak Włodzimierz Rutkowski. - Lekarze niekoniecznie chcą w nich jeździć. Problemem są szczególnie przedpołudnia.
Przypomnijmy, że słupskie pogotowie już ma dwie karetki specjalistyczne - czyli z lekarzem na pokładzie właśnie - w Słupsku i w Ustce, oraz pięć podstawowych - w Słupsku, Kępicach, Potęgowie, Główczycach i Dębnicy Kaszubskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?