Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadek koronny pogrążył gang narkotykowych dilerów Kaczki

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Na ogłoszenie wyroku w słupskim sądzie okręgowym przyszło tylko kilku z czternastu oskarżonych w sprawie produkcji i handlu narkotyków i substancji psychotropowych. Zapadły wysokie kary i tylko jedno uniewinnienie
Na ogłoszenie wyroku w słupskim sądzie okręgowym przyszło tylko kilku z czternastu oskarżonych w sprawie produkcji i handlu narkotyków i substancji psychotropowych. Zapadły wysokie kary i tylko jedno uniewinnienie Krzysztof Piotrkowski
Sąd okręgowy na wysokie kary skazał za handel narkotykami zorganizowaną grupę przestępczą.

Po prawie dwóch latach procesu słupski sąd okręgowy ogłosił nieprawomocny wyrok w jednej z większych narkotykowych spraw, w której zostali oskarżeni mieszkańcy z różnych stron Polski.

Podstawą oskarżenia były zeznania dwóch skruszonych gangsterów, głównie Jacka B. z Ciechanowa, który w przeszłości wytwarzał amfetaminę na ogromną skalę. Oficjalnie - właściciela komisu samochodowego, który w rzeczywistości żył z produkcji amfetaminy i zaopatrywał grupę słupską. Został zatrzymany we wrześniu 2009 roku pod zarzutem produkcji na handel 585 kilogramów amfetaminy.

Na Pomorzu wytwórnie działały między innymi w samym centrum Ustki czy w Marszewie w gminie Postomino.
W zamian za wolność Jacek B. poszedł na współpracę z prokuraturą. Na podstawie jego zeznań ruszyła lawina procesów w Polsce przeciwko producentom i handlarzom. Jeden z powiązanych z gangami oskarżonych trafił do więzienia w Wenezueli.

Zobacz także: Prokuratura oskarża 17 osób w sprawie handlu amfetaminą i marihuaną

Proces słupski toczył się przeciwko 14 mężczyznom - ze Słupska, Ustki, Helu i Ciechanowa. Odpowiadali za produkcję i handel narkotykami. W tej sprawie sąd połączył dwa akty oskarżenia. Pierwszy z nich sporządziła słupska prokuratura okręgowa. Drugi - powstał po śledztwie prowadzonym przez warszawską prokuraturę apelacyjną. Obie sprawy miały wspólne wątki i sąd połączył je w jedną. W czasie słupskiego śledztwa ustalono, że 11 handlarzy i kurierów ze zorganizowanej grupy przestępczej Piotra W., ps. Kaczka, wprowadziło na rynek Słupska i okolic co najmniej 100 kg amfetaminy o łącznej wartości rynkowej 3 mln złotych. Piotr W. odpowiadał za założenie i kierowanie grupą. I za to został skazany.

Natomiast śledztwo prokuratury warszawskiej wykryło drugiego przywódcę - Janusza M. ze Słupska, który miał kierować gangiem producentów, kurierów i handlarzy z więzienia w Czarnem. Jednak jego przywództwa w proces nie udowodniono. Sąd nie miał wątpliwości co do roli głównego oskarżonego Piotra W.

Zobacz także: Duże śledztwo ws. handlu narkotykami zakończone. 21 osób na ławie oskarżonych

- Wszystkie dowody potwierdzają, że kierował grupą przestępczą - mówiła sędzia Agnieszka Niklas-Bibik. Piotr W. został skazany na 10 lat więzienia. Reszta oskarżonych na kary od trzech do pięciu lat bezwzględnego pozbawienia wolności, bez zawieszenia. Oskarżeni mają też zapłacić wysokie grzywny, a Piotr W. aż 150 tysięcy złotych. Sąd całkowicie uniewinnił tylko Piotra K. z Ustki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza