Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konsultacje społeczne ws. Trzech Fal (wideo, zdjęcia)

Grzegorz Hilarecki
W ratuszu odbyły się konsultacje społeczne w sprawie słupskiego akwaparku.
W ratuszu odbyły się konsultacje społeczne w sprawie słupskiego akwaparku. Krzysztof Piotrkowski
W poniedziałek w ratuszu odbyło się otwarte spotkanie na temat programu naprawczego budowy Trzech Fal. Robert Biedroń, prezydent Słupska, zaprosił na nie mieszkańców Słupska.
Konsultacje społeczne w ratuszu Konsultacje społeczne w ratuszu

Konsultacje społeczne w ratuszu

Tak spotkanie, na które licznie przybyli urzędnicy, samorządowcy, przedstawiciele organizacji społecznych i zwykli mieszkańcy miasta, nazwał prezydent Robert Biedroń. Na wstępie zaznaczył, że zaprosił słupszczan chcąc rozmawiać o rzetelnym, realnym planie dla tej inwestycji. Po pierwsze, by pokazać stan budowy, po drugie, by przedstawić możliwe rozwiązania.

Najpierw Grzegorz Juszczyński z SOSiR pokazał budowę, taką jaką ona jest, z niedociągnięciami i bez dachu. Koszt dokończenia oszacowano na 15,8 mln zł. Dokończenia bez górnych kondygnacji. W tym wypadku, po otwarciu, rocznie miasto musiałoby dopłacać do obiektu 6 mln zł (licząc w tym amortyzację i koszty nauki pływania i dowożenia dzieci na pływalnię). Dodajmy, że bilety byłyby po 18 zł za 1,5 h.

Zobacz także: Prezydent Robert Biedroń powołał Radę Prezydencką (wideo, zdjęcia)

Ale to tylko akademickie rozważania, bo miasta nie stać na dokończenie, a zrujnowane przez poprzedniego prezydenta finanse nie pozwalają zaciągnąć nowego kredytu. Okazało się, że już wydano na Trzy Fale 64.221.667 zł (naszym zdaniem to i tak zaniżona suma, bo nie wliczono wymiany działek i zgody na wycięcie drzew dla Jerzego Malka za zgodę na użytkowanie jego terenu pod Trzy Fale). Do tego podano wszystkie koszty sądowe toczących się spraw wokół akwaparku, a sam były wykonawca ma roszczenia na ponad 24 miliony. Ta sprawa toczy się przed sądem arbitrażowym.

W sumie więc nadal nie wiadomo, ile ma kosztować akwapark. Przypomnijmy tylko, że miał kosztować 57,7 mln. Co jak widać okazało się kłamstwem. Tak samo jak wszystkie wyliczenia ekipy poprzedniego prezydenta na temat dochodowości akwaparku, co wprost powiedziano dziś w ratuszu.

Najważniejsza konkluzja ze spotkania: trzeba dokończyć dach (jeśli radni się na to zgodzą) i z zabezpieczonym obiektem czekać na wyroki sądowe, wyniki kontroli NIK i lepsze czasy.

Może znajdzie się ktoś, kto wejdzie w spółkę z miastem? Zgłoszono też pomysł na referendum w tej sprawie, ale wprost mówiono, że oddanie akwaparku spowoduje problemy finansowe i trzeba będzie komuś zabrać, by dać na akwapark. Wielu z obecnych to jednak nie przerażało. Inni i tak już współczuli Markowi Biernackiemu, wiceprezydentowi odpowiedzialnemu teraz za akwapark.

Co mówili na spotkaniu słupszczanie, kogo obwiniali za to co stało się z inwestycją, jakie mieli pomysły na akwapark przeczytasz w środowym "Głosie Pomorza", a więcej o akwaparku w piątkowym "Głosie Słupska".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza