Czy nowa struktura organizacyjna słupskiego ratusza spowoduje zwolnienia urzędników?
Zakładamy, że nie dojdzie do wzrostu zatrudnienia. Już pierwsze zmiany w dotychczasowej strukturze pokazały, że są możliwości oszczędnościowe. Jest jednak zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach.
Dlaczego?
Obecnie mamy do czynienia z projektem nowej struktury, który jest rezultatem wewnętrznej dyskusji kierownictwa i prawników. Teraz trwa okres konsultacji wewnątrz magistratu. Wkrótce dojdzie do powołania szefów wydziałów, zespołów i wyodrębnionych stanowisk. Oni będą określać wewnętrzną strukturę i tworzyć swoje zespoły. Dopiero po tej fazie będziemy mogli powiedzieć, ile rzeczywiście osób będzie pracowało w ratuszu, a kto z niego odejdzie.
Wszyscy dotychczasowi dyrektorzy wydziałów stracą pracę?
Niekoniecznie, choć w kilku przypadkach tak się może stać, gdy z dużych wydziałów będziemy tworzyć nowe, znacznie mniejsze. Niektóre ulegną likwidacji albo połączeniu.
To jak się będzie odbywał nabór na stanowiska kierownicze?
Będziemy się przyglądać pracownikom ratusza i oceniać ich kompetencje. Niektóre stanowiska będą obsadzane w wyniku rekrutacji wewnętrznej, ale przewidujemy także ogłaszanie konkursów, gdy będziemy potrzebowali specjalistów o szczególnych kwalifikacjach. Na przykład już został ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora wydziału komunikacji.
Wspomniał pan, że duże dotychczasowe wydziały zostaną podzielone na mniejsze. Dlaczego?
Jak się okazuje, w magistratach dobrze zarządzanych miast funkcjonują małe i mobilne struktury, które odpowiadają za ściśle wyznaczone kompetencje. Uważamy, że to dobre rozwiązanie. Na przykład ze spotkań prezydenta z mieszkańcami wynika, że oni przychodzą do ratusza w większości w sprawach mieszkaniowych. Stąd naszym zdaniem musi funkcjonować samodzielny wydział polityki mieszkaniowej. Tak samo odrębnie muszą funkcjonować wydziały odpowiedzialne za edukację i kulturę oraz stanowisko osoby odpowiadającej za sport i rekreację. To są odrębne polityki, które mają swoją specyfikę.
Po raz pierwszy w strukturze ratusza pojawia się samodzielne stanowisko ds. długu. Dlaczego?
W sytuacji naszego miasta, gdy zadłużenie przekracza 280 milionów zł, przydałby się specjalny zespół ds. długu. Na to nas nie stać, ale specjalista, który będzie utrzymywał stały kontakt z bankami i wierzycielami w obecnej sytuacji jest niezbędny. Generalnie chcemy zreformować zarządzanie miejskimi finansami. Zamierzamy pokazać te jego elementy, które dotąd były ukryte. Dlatego chcemy powołać wydział planowania budżetu i kontrolingu finansowego oraz wydział zarządzania należnościami. Chodzi o to, aby zwiększyć nadzór nad realizacją budżetu i ściąganiem należności, bo w tym ostatnim wypadku zbyt często grozi nam przeterminowanie należności, które powinny wpłynąć do kasy miejskiej.
Nowością w projekcie struktury organizacyjnej są także wydział koordynacji inwestycji miasta oraz wydział zarządzania funduszami. Po co są one potrzebne?
To, co się stało z akwaparkiem, pokazuje, że w magistracie brakowało wyspecjalizowanej i sprawnej komórki do koordynacji i nadzoru nad inwestycjami. Uważamy, że ona jest bardzo potrzebna. Tak samo potrzebny jest wydział zarządzania funduszami, bo w kolejnych latach chcemy o nie zabiegać. Musimy więc dysponować silnym zespołem, który będzie tworzył dobrze przygotowane projekty, umiał je prezentować i bronić.
Zaskakująco brzmi natomiast pomysł likwidacji stanowiska miejskiego rzecznika konsumentów.
To na razie pomysł. Chcemy rozmawiać ze starostą na temat powołania rzecznika konsumentów dla Słupska i powiatu słupskiego. To dałoby oszczędności i pozwoliło na stworzenie wspólnej polityki konsumenckiej dla miasta i powiatu.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?