- To mogło być dla nas bardzo niebezpieczne, a przy tym zatruwało środowisko naturalne - mówi pan Michał, czytelnik ze Słupska. - Dlatego jeszcze poinformowaliśmy o tym straż miejską i urzędników z ratusza.
Ci na początku stycznia przyszli do lokatora z kontrolą. Stwierdzili, że palił on niedozwolonymi materiałami. Wezwali go również do zaprzestania takich praktyk.
Jak zapewnia Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku, podobne kontrole w okresie jesienno-zimowym prowadzone są w mieście regularnie.
- Przepisy umożliwiają nam kontrolowanie mieszkań w godzinach od 6 do 22, a zakładów produkcyjnych przez całą dobę - mówi Waldemar Fuchs.
- Dostajemy zgłoszenia od mieszkańców, którzy widzą, że z kominów leci dym o intensywnej barwie i z kawałkami sadzy, a w dodatku ma bardzo intensywny i nieprzyjemny zapach. W takich sytuacjach interweniujemy. Najczęściej okazuje się, że mieszkańcy opalają piece odpowiednimi materiałami, ale o najniższej jakości.Zdarza się jednak, że w piecach spalane są również plastiki, śmieci organiczne, a nawet odpady poprodukcyjne.
- Używanie do palenia nieodpowiednich materiałów może doprowadzić do zasmolenia przewodu kominowego, a także do zadymienia mieszkań - mówi komendant słupskiej straży miejskiej.
Za takie wykroczenie grożą wysokie mandaty dochodzące nawet do 500 złotych. Kary finansowe nakładane są jednak tylko sporadycznie. Najczęściej sprawcy wykroczeń wzywani są do opalania pomieszczeń odpowiednimi materiałami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
