Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdzą konstrukcję dachu słupskiego akwaparku

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Ekspertyza olbrzymich dźwigarów, które utrzymują dach, pozwoli na rozstrzygnięcie kwestii dotyczących bezpieczeństwa.
Ekspertyza olbrzymich dźwigarów, które utrzymują dach, pozwoli na rozstrzygnięcie kwestii dotyczących bezpieczeństwa. Łukasz Capar
Dźwigary słupskiego akwaparku w budowie pójdą do ekspertyzy. Nie wiadomo, czy nie uszkodził ich przeciekający dach obiektu.

- Mam cztery i pół miliona złotych na 2015 rok na dokończenie dachu i zabezpieczenie obiektu - mówi Henryk Jarosiewicz, dyrektor Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który w imieniu miasta buduje Park Wodny. - Jednak trzeba odstąpić od umowy z wykonawcą - firmą Budrem-Rybak i ogłosić nowy przetarg.

Tak w skrócie wygląda sytuacja rozgrzebanej inwestycji. Teraz, po upływie ponad 2,5 roku od początkowo planowanego terminu oddania obiektu do użytku, jego dewastacja posuwa się z dnia na dzień. Na dachu przecieka jedna warstwa folii, bo wydziobują ją mewy. Zalewane są nie tylko drewniane dźwigary podtrzymujące dach, ale także wnętrze akwaparku.

Zobacz także: Konsultacje społeczne ws. Trzech Fal (wideo, zdjęcia)

- Zlecimy producentowi dźwigarów ekspertyzę. Wcześniej biegły ocenił, że dźwigary mają zacieki, ale nie grozi to ich rozwarstwieniem. To jednak było dawno, więc teraz musi wypowiedzieć się producent. Może okazać się, że w ogóle są do wymiany - obawia się dyrektor.

Dachowi jest też potrzebna dokumentacja wykonawcza. Firma Budrem-Rybak twierdziła, że w projektach przedstawionych w przetargu brakowało szczegółów.
Jednak miasto chce odstąpić od umowy z Budrem-Rybak.

- Do dziewiątego lutego firma zakończy wykonywanie elewacji - mówi Henryk Jarosiewicz. - Po tym odstąpimy od umowy dotyczącej części niewykonanych, czyli dachu. Mamy już ich gwarancję pieniężną należytego wykonania umowy. Firma wpłaciła 274 tysiące złotych. Jednak za niewykonanie dachu z winy wykonawcy naliczymy kary umowne w wysokości dziesięciu procent wartości niewykonanych elementów.

Nad Trzema Falami pracują też prawnicy - głównie w sprawie arbitrażowej o 25 mln zł z poprzednim wykonawcą. Tymczasem wiceprezydent Słupska Marek Biernacki myśli o zmianie charakteru obiektu. Z wczorajszej sesji wynika, że chodzi o przeprojektowanie Trzech Fal na halę sportowo-widowiskową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza