Fotopułapki na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Rozmowa z Katarzyną Woźniak

Od kilku miesięcy strona internetowa SPN na Facebooku stała się bardzo popularna. Obserwują ją nie tylko ci, którzy lubią SPN, ale także obserwatorzy obyczajów zwierząt. Skąd to zainteresowanie. Zawdzięczamy je zdjęciom i filmikom, które wykonują fotopułapki zainstalowane na terenie SPN.

Zobacz także: Fotopułapka w Słowińskim Parku Narodowym. Podglądamy zwierzęta

Czym są fotopułapki?

To specjalnie przygotowane i ukryte w lesie urządzenia, które wykonują zdjęcia i filmy zwierzętom. Robią w sposób prawie niezauważalny. Dlatego nie płoszą zwierząt, które znajdują się w polu ich działania.

Dużo takich urządzeń znajduje się na terenie SPN?

Tego nie zdradzę. Jest już ich sporo. Pierwsze zainstalowaliśmy, gdy mieliśmy problem z norkami amerykańskimi. Wtedy z fotopułapek korzystaliśmy, aby poznać ich obyczaje i sprawdzić, czy rzeczywiście zagrażają innym zwierzętom w parku. Teraz dysponujemy znacznie nowocześniejszymi urządzeniami, które zainstalowaliśmy w trakcie realizacji projektu dotyczącego oceny wielkości populacji jelenia na terenie SPN.

Okazało się jednak, że fotopułapki robią zdjęcia nie tylko jeleniom?

Właśnie. Gdy zaczęliśmy analizować zarejestrowane zdjęcia i filmiki, zauważyliśmy na nich bieliki, które właśnie ucztowały, rozdzierając swoją ofiarę. Inne zdjęcia były między innymi fotografiami jenotów, lisów, a nawet wilka.

To ostatnie zwierzę w SPN to rarytas?

Już dość dawno wiemy, że wilk żyje na naszym terenie, bo wskazywały na to tropy, które zaobserwowaliśmy. Jednak do tej pory nikt go nie widział, bo to bardzo płochliwe zwierzę. Dopiero niedawno fotopułapka zrobiła mu zdjęcie.

Co wiemy o tym wilku?

To młody osobnik. Najwyżej dwuletni. On jest prawdopodobnie samotnikiem, który szuka sobie partnerki. Nie jest wykluczone, że po pewnym czasie nas opuści, gdy tu nie znajdzie towarzyszki życia.

A co się dzieje z rysiem, który także pojawił się w SPN?

On także jest płochliwy i niezbyt chętnie się pokazuje. Na razie udało się go sfotografować przy pomocy fotopułapki. Mamy nadzieję, że to się zmieni.

Czy na Facebooku zamieszczacie dużo zdjęć z fotopułapek?

Nie. Tylko wybrane zdjęcia i filmiki. Nie chcemy, aby osoby, które odwiedzają naszą stronę, się nimi znudziły. Przeciwnie, chcemy podtrzymywać zainteresowanie, bo ta galeria stanowi bardzo dobrą formę popularyzacji wiedzy o naszym parku. Mamy nadzieję, że dzięki temu zainteresujemy nie tylko tych, którzy lubią wędrówki wirtualne, ale także osoby gustujące w wycieczkach w terenie. Doświadczenia innych instytucji, które także korzystają z podobnej formy popularyzacji swojej działalności, wskazują, że ona przekłada się na wzrost zainteresowania tradycyjnymi formami ich odwiedzania. Liczę, że u nas będzie tak samo.