Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedaż mieszkań komunalnych w szkole. Konflikt mieszkańców

pixabay.com
Jedni zgadzają się na sprzedaż mieszkań gminnych w byłej szkole, drudzy kategorycznie się sprzeciwiają. Porozumienia nie widać.
Jedni zgadzają się na sprzedaż mieszkań gminnych w byłej szkole, drudzy kategorycznie się sprzeciwiają. Porozumienia nie widać. pixabay.com
Sprzedaż mieszkań komunalnych podzieliła mieszkańców.

Olbrzymi konflikt wybuchł w Kłącznie w gminie Studzienice. Wieś podzieliła się na dwa obozy. Jedni zgadzają się na sprzedaż mieszkań gminnych w byłej szkole, drudzy kategorycznie się sprzeciwiają. Porozumienia nie widać.

Nie dla sprzedaży mieszkań

Już jakiś czas temu gmina Studzienice przystąpiła do ustalenia zasad zbywania mieszkań komunalnych. Radni przez kilka spotkań nie mogli dojść do porozumienia co do zasad sprzedaży lokali. W końcu udało się wypracować kompromis. Mieszkańcy, którzy mają umowę najmu na czas nieokreślony, mogą je nabyć z 25-procentową bonifikatą.

- Ale są obwarowania - mówi Bogdan Ryś, wójt gminy Studzienice. - Aby kupić lokal z bonifikatą, który znajduje się w zasobach gminy, nabywca nie może posiadać innego mieszkania, działki z rozpoczętą budową czy udziałów w lokalu spółdzielczym. Owszem, jest możliwość zakupu mieszkania, ale za stuprocentową odpłatnością, czyli po cenie, którą określi rzeczoznawca.
Konflikt na dobre wybuchł, gdy radni i mieszkańcy dowiedzieli się o zbyciu trzech mieszkań w byłej szkole w Kłącznie. W jednym z nich na parterze mieszkają państwo Szroederowie. Informacja o tym, że mogą kupić lokal, podzieliła wieś na połowę. Jedni zbierali petycję za sprzedażą, kolejni przeciw. W tej sprawie w Kłącznie odbyło się specjalne spotkanie.

Wójt Bogdan Ryś przedstawił uchwałę radnych regulującą zasady sprzedaży mieszkań.
- Tłumaczyłem, że przyjęcie uchwały nie oznacza zgody na ich zbycie - mówi wójt. - Chcąc sprzedać gminny lokal, radni za każdym razem muszą wyrazić na to zgodę. Mam jednak wrażenie, że nie wszyscy mieszkańcy to zrozumieli, bo cały czas sprzeciwiają się sprzedaży lokali. Sugerują nawet odbiór mieszkań. Ale przecież jeśli umowa jest podpisana na czas nieokreślony, opłaty dla gminy są uiszczane systematycznie, nie ma zaległości, to nie ma prawnych możliwości, aby z nimi rozwiązać umowę najmu. Smutne to, ale, niestety, w Kłącznie mamy konflikt, który trzeba rozwiązać.

Mieszkańcy, którzy nie zgadzają się z możliwością zbycia mieszkań w byłej szkole, chcą, aby służyły one mieszkańcom choćby jako lokale socjalne.

Państwo Szroederowie w budynku szkoły mieszkają od 1953 roku. Stanisław Szroeder do 1977 roku, gdy zamknięto placówkę, był nauczycielem. Dwa kolejne mieszkania, które znajdują się na piętrze, są puste, najemcy mieszkają w innych miejscowościach.

Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym "Głosie Bytowa/Miastka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza