Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin 84:76 (zdjęcia, wideo)

Spotkania słupsko-koszalińskie wyzwalają wiele emocji. Tak było i tym razem. Koszalinianie przystąpili do meczu z bardzo wysokiego drugiego miejsca w tabeli. To musiało w słupskich zawodnikach wytworzyć dodatkową motywację, aby pobić lepiej notowanego rywala.

Koszykarze Energi Czarnych rozpoczęli od prowadzenia po trójce Jerela Blassingame'a. Po szybkim ataku Radenovicia oraz także trójce Woodsa goście na krótko odwrócili stan meczu. W siódmej minucie koszalinianie prowadzili po raz ostatni w tej części gry po trafieniu z wyskoku Mielczarka. Od tej pory słupska maszyna włączyła wysokie obroty nie pozwalając na zbyt wiele zawodnikom gości.

Sygnał do szturmu dał Gruszecki celnym rzutem za trzy punkty. Swoje dodał Eziukwu, a następnie pięknym wsadem i kolejnymi punktami popisał się Gruszecki. Po asyście Blassingame'a i trafieniu Pasalicia słupszczanie tuż przed końcem pierwszej kwarty odskoczyli na pięć punktów.

Drugą kwartę znakomitym wsadem po szybkim ataku popisał się Shiloh. Słupszczanie nie poprzestali na tym i za chwilę za trzy trafił Pasalić. Koszalinianie nie mogli sobie poradzić z szybko atakującymi słupszczanami. Kolejne punkty zdobywali Gruszecki i Nowakowski i było już 28:15. Na pięć minut przed końcem tej części spotkania, przy prowadzeniu 33:17 coś w słupskiej maszynie się zacięło.

Dziewięć kolejnych punktów zdobyli gracze AZS (głównie za sprawą Vrbanca). Na te ataki wprawdzie zdołał odpowiedzieć Jarosław Mokros rzutem za trzy, ale koszalinianie zbliżyli się już tylko na trzy punkty po drugiej kwarcie (dzięki także trójkowym rzutom Stelmacha i Vrbanca). Na pewno spory wpływ na taki przebieg akcji miało zejście świetnie rozgrywającego Blassingame'a.

Po jego powrocie utrzymywała się kilkupunktowa przewaga Energi. Jednak na cztery minuty przed końcem trzeciej części spotkania wyrównał po szybkim ataku Stelmach 50:50. Odpowiedział po zbiórce w ataku Pasalić, ale kolejne punkty należały do Radenovicia i goście po raz pierwszy od bardzo dawna objęli prowadzenie 53:52. Na minutę przed końcem prowadzili jeszcze koszalinianie. Końcówka trzeciej kwarty należała jednak do zawodników Energi. Punkty Pasalicia i niezmordowanego Blassingame'a dały im czteropunktową przewagę przed decydującym starciem. Jakby od niechcenia, z łatwością za trzy trafił Gruszecki i było 69:62. Za chwilę z jeszcze większą łatwością z siódmego metra trafił Blassingame. Dwukrotnie przymierzył Woods, ale słupszczanie grali mądrze i nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa.

ENERGA CZARNI SŁUPSK - AZS KOSZALIN 84:76 (18:14, 20:21, 28:27, 18:14).

Energa Czarni Słupsk: Shiloh 9 (1x3), Blassingame 14 (3), Nowakowski 6 (2), Eziukwu 10, Śnieg 1, Seweryn 2, Mokros 7 (1), Pasalić 13 (1), Gruszecki 22 (4).

AZS Koszalin: Austin 6 (2), Woods 30 (5), Szubarga 2, Swanson 3, Radenović 8, Stelmach 11 (2), Vrbanc 9 (1), Szewczyk 4, Mielczarek 3.

Pozostałe wyniki: Trefl Sopot - King Wilki Morskie Szczecin 79:84 (17:23, 25:16, 18:25, 19:20), Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia 85:66 (11:23, 20:13, 35:12, 19:18), Polfarmex Kutno - MKS Dąbrowa Górnicza 80:86 (20:27, 16:17, 20:15, 24:27), Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 95:93 (26:18, 30:26, 22:26, 17:23), Jezioro Tarnobrzeg - WKS Śląsk Wrocław 105:91 (20:24, 20:20, 28:17, 37:30), Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 90:73 (23:20, 23:17, 24:17, 20:19)

1. Stelmet Zielona Góra 36 20 1588 - 1424
2. AZS Koszalin 35 20 1698 - 1470
3. PGE Turów Zgorzelec 34 19 1762 - 1561
4. Rosa Radom 34 20 1564 - 1404
5. Śląsk Wrocław 33 20 1615 - 1520
6. Asseco Gdynia 31 20 1543 - 1509
7. Energa Czarni Słupsk 31 19 1481 - 1449
8. Trefl Sopot 29 20 1659 - 1680
9. Anwil Włocławek 29 20 1525 - 1602
10. Polfarmex Kutno 28 20 1522 - 1603
11. MKS Dąbrowa Górnicza 27 20 1587 - 1679
12. Polski Cukier Toruń 26 19 1487 - 1461
13. King Wilki Morskie Szczecin 26 20 1594 - 1710
14. Jezioro Tarnobrzeg 26 20 1685 - 1851
15. Polpharma Starogard Gd. 25 20 1591 - 1816
16. Wikana Start Lublin 24 19 1457 - 1619