Klub nie otrzymał dofinansowania z Urzędu Gminy Człuchów. Dębniczanie nie mają więc pieniędzy na dalsze funkcjonowanie. Obecnie grają w IV lidze. Na półmetku zajmują trzynastą pozycję. Do dzisiaj seniorska ekipa nie wznowiła treningów. Nie ma też trenera. Klub oparty był na graczach przyjezdnych i to pochłaniało praktycznie większość budżetu.
- Polityka klubu rozmijała się z interesami gminy. Koral bazował na importowanych piłkarzach między innymi z Chojnic, Szczecinka, Drawska Pomorskiego. Koszty utrzymania były wysokie. W 2013 roku klub dostał pół miliona zł, a w 2014 r. 400 tys. zł - ujawnia Adam Marciniak, wójt gminy Człuchów. - Nam zależy na tym, żeby było dobre szkolenie młodzieży i takie są nasze kierunki. Działacze Korala mieli inne priorytety. Drużyna seniorów nie spełniała oczekiwań. Szczególnie chcemy dobrej współpracy ze szkołami. Na pewno pozostaje żal, ale klub już od dawna staczał się po równi pochyłej i nie miał wyników adekwatnych do wydanych pieniędzy - dodał włodarz gminy Człuchów.
W klubie istnieją trzy drużyny młodzieżowe, w których trenuje 70 osób, ale trudno na nich zbudować zespół na IV ligę.
Wczoraj późnym wieczorem zarząd Korala radził, co dalej z klubem. - Broni nie składamy, ale bez pieniędzy trudno funkcjonować. Klub to moja krwawica - oznajmia Józef Szufrajda, prezes Korala. Na 2015 r. niedaleki UKS Lider Rychnowy otrzymał 240 tys. zł. Jednym z założycieli i trenerów Lidera jest Łukasz Pietraszak (kiedyś pracował w Koralu, ale został zwolniony.) Jak niektórzy mówią obiecał zemstę na klubie. Pietraszak jako pracownik gminy i nauczyciel pochodził przy finansowej sprawie. Dostał całą pulę, a Koral zero. W środę (18.02) mają być rozmowy dotyczące współpracy piłkarskiej z myślą raczej o młodzieży niż o seniorach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?