Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyżur wiceprezydenta w "Głosie". O co pytali czytelnicy? (wideo)

Krzysztof Piotrkowski
Marek Biernacki zapisywał pytania, a z niektórymi z czytelników umawiał się, by już w ratuszu indywidualnie rozwiązać ich problemy. Tych słupszczanie zgłosili wiele. Do części z nich wrócimy w kolejnych publikacjach w "Głosie".
Marek Biernacki zapisywał pytania, a z niektórymi z czytelników umawiał się, by już w ratuszu indywidualnie rozwiązać ich problemy. Tych słupszczanie zgłosili wiele. Do części z nich wrócimy w kolejnych publikacjach w "Głosie". Krzysztof Piotrkowski
Ulica wymaga naprawy - to najczęściej słyszał podczas dyżuru wiceprezydent Marek Biernacki.

Jako pierwszy zadzwonił mieszkaniec ul. Wiatracznej, który podjął temat połączenia tej ulicy z ringiem.

Problem Wiatracznej

- Całkowicie nierealne jest żądanie zamknięcia ulicy Wiatracznej, z czym występowały dwie panie z ulicy Włodkowica. Musimy dążyć do kompromisu i takiego rozwiązania, które będzie odpowiadało jak największej liczbie osób. Zgodnie z proponowanym rozwiązaniem nic nam nie ubędzie, a tylko przybędzie możliwość wjazdu z ringu w Wiatraczną, która na krótkim odcinku będzie jednokierunkowa - tłumaczył wiceprezydent.
Dyskusji jednak nie zamykał. Natomiast zachęcał do zbierania podpisów popierających inne rozwiązania, które zainteresowani będą mogli przedstawić podczas posiedzeń komisji resortowych rady miejskiej, bo rozmowa na temat zmian komunikacyjnych w tym rejonie miasta jeszcze trwa i pewne zmiany są jeszcze możliwe. Najbliższa okazja do dyskusji będzie w najbliższy piątek w czasie obrad Komisji Budżetu. O ostatecznym kształcie rozwiązań drogowych zdecydują radni. Zachęcał także do skontaktowania się z radnym z tej dzielnicy, bo on może być rzecznikiem propozycji mieszkańców.

Zły stan ulic

Kolejny telefon dotyczył złego stanu ulic Bolesława Chrobrego i Zygmunta Augusta. Dzwoniąca słupszczanka przekonywała, że obydwie drogi wymagają natychmiastowego remontu.

- Wiem, że w Słupsku mamy co najmniej kilkadziesiąt ulic, które wymagają remontu. Bywam na różnych spotkaniach w tych sprawach. Dotyczą ulic, które mają zniszczoną nawierzchnię, ale i tych, które od lat jej w ogóle nie mają. Gdybyśmy wydali 64 miliony złotych, które poszły na budowę akwaparku, na budowę ulic, to byśmy wszystkie ulice w mieście wykonali. Muszę o tym mówić, bo wiele osób wciąż żąda dokończenia akwaparku, a my mamy 300 milionów złotych długu. Dotarliśmy do granicy, kiedy już nie możemy zaciągać nowych kredytów, a banki nam ich nie dadzą. Tymczasem uszczęśliwiono nas otwarciem ulicy Braille'a, która jeszcze pogorszyła sytuację. Dlatego musimy wyważyć racje. Problem polega na tym, czy wydać 15 milionów zł na dokończenie akwaparku i co roku dokładać do niego 3-4 miliony złotych. Za te ostatnie pieniądze co roku można zrobić kilka osiedlowych ulic - tłumaczył wiceprezydent Biernacki.

Będą jasne kryteria

Jednocześnie powiedział, że właśnie trwa praca nad przygotowaniem kryteriów, przy pomocy których zostanie ustalona kolejność wykonywania ulic w mieście. W grę będzie wchodził m.in. stan drogi, czas oczekiwania na jej wykonanie, jej znaczenie w systemie komunikacji w mieście, szansa na zdobycie środków zewnętrznych oraz ewentualne dofinansowanie ze strony mieszkańców. - Uważam, że ten ostatni czynnik może mieć znaczenie, ale nie wtedy, gdy mieszkańcy będą chcieli się dołożyć symbolicznie w wysokości pięciu procent wartości przewidywanych kosztów, ale jeśli ich partycypacja wyniesie 30 procent tych kosztów - przekonywał wiceprezydent Biernacki.

Nie ukrywał, że jest zwolennikiem rozwiązania, które 10 lat temu wprowadził w Ustce, gdy tam pracował. -Dzięki temu bez przepychanek udało się już zrobić prawie wszystkie ulice. Zapewniam, że w pierwszej kolejności nie zrobię ulicy, przy której sam mieszkam. Jestem zwolennikiem rozmawiania o tych problemach przy otwartej kurtynie - obiecywał.

Jednak nie godził się na wyznaczanie konkretnych dat, bo według niego najpierw trzeba zakończyć już prowadzone prace drogowe w mieście, a potem radni muszą podjąć decyzję, jaka będzie kolejność planowanych prac drogowych.

- Gdy ją ustalimy, to publicznie ją ogłosimy w gazecie - zapowiedział. Z kolei mieszkańcowi ulicy Miedzianej obiecał, że już niedługo zostanie tam postawiony znak drogowy informujący, że jest to droga zamknięta.

Co ze strefą płatnego parkowania

Sceptycznie za to odniósł się do propozycji wprowadzenia płatnego parkowania na parkingu przed dawnym urzędem wojewódzkim.

- Nie jesteśmy zwolennikami rozszerzania strefy płatnego parkowania, bo to jest niekorzystne. Może nawet daje dochody miastu, ale z drugiej strony powoduje, że centrum miasta wymiera, bo ludzie zniechęcają się i unikają płatnego parkowania, omijając centrum i znajdujące się tam firmy. Poza tym nie do końca mamy prawo czerpać korzyści z tego terenu, który do nas nie należy, a jest majątkiem wojewody w naszym zarządzie. Poza tym wkrótce będziemy dyskutować na temat zasięgu płatnego parkowania i tego, kto ma być operatorem strefy - zdradził.

Sprawa pustostanów

Pojawiły się także pytania bardzo konkretne. Anna Siwiak pytała, czy nieużytkowany dom przy al. 3 Maja, w którym kiedyś mieściła się Izba Dziecka, musi stać pusty. Według niej warto wykorzystać ten budynek na potrzeby miasta.

- Niedawno został sprzedany. Kupiła go poliklinika MSWiA. Sam podpisywałem akt notarialny. Nowy właściciel zdecyduje, co tam będzie. Pewnie nowa przychodnia - powiedział pan Biernacki.

Pytanie AA dotyczyło pustostanów. Według niego w całym mieście jest bardzo dużo pustych mieszkań.
- Już wiemy, że system windykacji w PGM źle funkcjonował. Będziemy się starali go zmienić. Zaczniemy także pracę z dłużnikami - mówi prezydent.

O forum gp24.pl

Inny internauta zapytał, czy istnieje możliwość udostępnienia mieszkańcom anonimowego kontaktu z ratuszem.

- Wiele osób może się anonimowo wypowiadać na przykład na forum gp24.pl. Ja to czytam, aby zorientować się, co ludzie myślą, choć często nie są to miłe wpisy, ale tak już jest. Natomiast propozycję przedstawię prezydentowi Robertowi Biedroniowi. To on zdecyduje.

Ściganie dłużników

Internauta zapytał, czy miasto zacznie w końcu egzekwować prawo i będzie skutecznie windykować zadłużenie ludzi, którzy nie płacą czynszu za mieszkanie miejskie i śmieją się w twarz tym, którzy płacą. - Będziemy na nich oddziaływać na różne sposoby - zapewnił Marek Biernacki.

_________________

Osobne artykuły poświęcimy pytaniom dotyczącym inwestycji w uzbrojenie działek w różnych rejonach miasta oraz tego, czy władze Słupska będą mogły zagwarantować słupskim firmom możliwość brania udziału w realizacji inwestycji związanych z budową tarczy antyrakietowej.

W tym wypadku poprosimy magistrat o szczegółowe wyjaśnienia. Przedstawimy je na łamach "Głosu Pomorza".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza