To właśnie przy Traugutta 32 lata temu Lechia rozegrała bodaj swój najlepszy mecz w historii, co prawda przegrywając, ale po ładnym widowisku z naszpikowanym gwiazdami Juventusem Turyn w ramach Pucharu Zdobywców Pucharu 2:3.
Jantar do przedostatniego sparingu przed rozpoczęciem rundy rewanżowej przystępował osłabiony brakiem Patryka Wójcika (transfer definitywny do Gwardii Koszalin), Wojciecha Wójcika (wypożyczony również do Gwardii). Z klubu odeszli, Robert Sarnecki (prawdopodobnie Centrum Pelplin) i Paweł Waleszczyk (Darłovia Darłowo). Klub zimą zasilili Paweł Orynycz (wcześniej Rowokół Smołdzino), wracający z wypożyczenia Damian Kopciński oraz Mateusz Kozerkiewicz. O ile pierwsi dwaj nie rywalizowali jeszcze na poziomie IV ligi tak Kozerkiewicz jest zawodnikiem doświadczonym który z GKS Przodkowo w ubiegłym sezonie wywalczył awans do III ligi.
Przed meczem trudno było przewidywać by IV ligowy Jantar był w stanie nawiązać równorzędną walkę z drużyną grającą w Ekstraklasie, tym bardziej, że skład gospodarzy stanowili piłkarze na co dzień rywalizujący w najwyższej klasie rozgrywkowej. Rezultat spotkania już w 10 minucie otworzył przepięknym strzałem z 30 metrów Vranjes. Jantarowcy choć grali ambitnie i próbowali od własnej obrony konstruować akcje nie byli w stanie na dłużej utrzymać się przy piłce. Ustczanie ambitną grę przepłacili stratą Barnika, który już w 38 minucie zobaczył czerwony kartonik. Piłkarze trenera Mazurkiewicza najczęściej atakowali prawą stron/a boiska sprawiając olbrzymie problemy duetowi Iwański - Oleszczuk. Lechia panowała nad wydarzeniami na boisku czego efektem był rezultat do przerwy 4:0.
Po przerwie obaj trenerzy wprowadzili kilka zmian. W ekipie Jantara na boisku pojawili się testowany Kuć oraz juniorzy - Wróbel, Niewadził oraz sprowadzony Orynycz. Ten ostatni zdołał nawet wpisać się na listę strzelców. W 78 minucie długą piłkę do Kopcińskiego posłał Kaczmarek. Ten ograł jednego z obrońców i dograł na 16 metr do Orynycza który pewnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy. Gospodarze po zmianie stron dołożyli kolejne 3 trafienia. 2 kolejne bramki zdobył Buksa kompletując tym samy hat-tricka. Swoją bramkę w samej końcówce zdobył jeszcze Sidor i mecz zakończył się wygraną Lechii Gdańsk 7:1.
Po meczu trener usteckiej ekipy Piotr Piszko powiedział - trudno było oczekiwać, w dzisiejszym spotkaniu walczyć będziemy o zwycięstwo. Ten sparing służyć miał przetestowaniu kilku wariantów gry defensywnej. Mecz pokazał ile jeszcze przed nami pracy i jaki dystans dzieli nas od najlepszych w kraju. Nie ukrywam, że była to dla nas fajna sprawa, zagrać z drużyną, która na co dzień rozgrywa swoje mecze w Ekstraklasie w dodatku w tak silnym zestawieniu personalnym.
Lechia Gdańsk - MKS Jantar Ustka 7:1 (4:0)
1:0 Vranjes
2:0 Dźwigała
3:0 Buksa
4:0 Wiśniewski
5:0 Buksa
6:0 Buksa
6:1 Orynycz
7:1 Sidor
SKŁADY
Lechia Gdańsk - Budziłek, Garbacik, Rudnilson, Nazario, Kazlauskas, Wiśniewski, Dźwigała, Pietrowski, Vranjes, Lekowić, Buksa
Rez. Sidor, Czychowski, Preisner, Kaszuba, Gerson, Powszuk, Podleśny
Trener Tomasz Mazurkiewicz
MKS Jantar Ustka - Wilhelm, Iwański, Kozera, Łukasik, Boszke, Granosik, Kaczmarek, Barnik, Piechowski, Oleszczuk, Patyk
Rez. - Kuć, Wróbel, Niewadził, Cudziło, Orynycz, Mytych, Kozerkiewicz, Kopciński, Stańczyk, Terefenko
Trener Piotr Piszko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?