Kilka dni temu pan Marian ze Słupska odwoził teściową do centrum miasta. Chciał zaparkować na al. Sienkiewicza, na miejscu dla osoby niepełnosprawnej.
- Od niemal miesiąca stoi tam jeden samochód. Widać, że ktoś go postawił i już więcej z niego nie korzystał - mówi pan Marian. - Nie zauważyłem, żeby za szybą był identyfikator dla osób niepełnosprawnych, a przecież to jest koperta, więc aby tam parkować, trzeba mieć odpowiednie zezwolenie. Dziwię się, że straż miejska ani policja jeszcze nie zareagowały na ten fakt. Mężczyzna twierdzi, że na tej ulicy są jeszcze inne miejsca dla samochodów osób niepełnosprawnych.
- One znajdują się na początku ulicy. Dla mojej niepełnosprawnej teściowej przejście takiego odcinka jest bardzo męczące - mówi mężczyzna. - Uważam, że odpowiednie służby powinny się zająć tym pozostawionym na kopercie samochodem. I zajęły się. Jak się okazało, straż miejska już wcześniej miała podobne zgłoszenie i skontaktowała się z właścicielem samochodu.
- Nasz patrol był na miejscu. Mężczyzna, który korzysta z auta, mieszka w okolicy i dlatego tu parkuje. Warunkiem korzystania z tego miejsca jest posiadanie specjalnej karty. I ten pan taką ma - mówi Iwona Jakiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Słupsku. - Nie ma więc podstaw prawnych, żeby go stąd usunąć. Nie można go z tego miejsca wygonić tylko dlatego, że ktoś inny chce zająć to miejsce.
Dodaje, że przepisy nie regulują maksymalnego czasu parkowania. - Tak jak na pozostałych miejscach może zaparkować każdy kierowca, tak na kopertach może parkować każdy, kto ma uprawnienia - mówi Iwona Jakiel. - Samochód usunąć można tylko wówczas, gdy ma znamiona wraku, a przede wszystkim jeśli stwarza zagrożenie w ruchu drogowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
