Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni zagra z Asseco w Gdyni (zapowiedź)

Rafał Szymański [email protected]
Kyle Shiloh (na zdjęciu) będzie teraz miał w osobie Mantasa Cesnauskisa  zmiennika na pozycji nr 2. Łukasz Seweryn będzie grał na trójce, a Jarosław Mokros przejdzie na czwórkę
Kyle Shiloh (na zdjęciu) będzie teraz miał w osobie Mantasa Cesnauskisa zmiennika na pozycji nr 2. Łukasz Seweryn będzie grał na trójce, a Jarosław Mokros przejdzie na czwórkę Łukasz Capar
Energa Czarni gra dzisiaj mecz z Asseco w Gdyni. Początek o godz. 19. Co chcemy w tym meczu zobaczyć? Zwycięstwo gości. Reszta jest nieważna. Transmisja z meczu na GP24.

Twierdza Gdynia - tak o swojej hali mogliby mówić kibice Asseco. W tym sezonie w hali Gdynia - Arena poległy już takie drużyny jak Stelmet Zielona Góra, Trefl Sopot, AZS Koszalin, Śląsk Wrocław. Z dziesięciu meczów przed własną publicznością Asseco przegrało tylko jeden i to o dziwo z drużyną dolnych rejonów tabeli - Jeziorem Tarnobrzeg.

Nie wierzyć Dedkowi
Taki bilans pomaga Asseco być w gronie zespołów, które walczą o miejsca 6-7. W tym gronie jest i Energa Czarni. Jej wygrana w Gdyni pomoże zostawić w tyle Asseco. Dawid Dedek, trener gospodarzy, wciąż podkreśla, że ma młody, niedoświadczony zespół, ale nie należy w to wierzyć. Przemysław Frasunkiewicz i Piotr Szczotka to gracze, którzy zjedli zęby na polskiej lidze, a Ovidijus Galdikas grał na Litwie, w rozgrywkach silniejszych niż w Polsce.

Podobnie jak Lazar Radosavljević. Rozgrywający A. J. Wolton występuje tutaj już drugi sezon i zdążył poznać specyfikę ligi. Ta drużyna jest groźna dla każdego.

Więcej możliwości Panter
- W naszym składzie nie ma kontuzjowanych, wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera - mówi Marcin Sałata, generalny menedżer EC.

Przybycie Mantasa Cesnauskia rozszerzyło możliwości trenera Donaldasa Kairysa. Ma teraz na pozycji rzucającego obrońcy dwóch zawodników mogących grać z piłką, Kyle Shiloha i Cesnauskisa. To może odciążyć Jerela Blassingame'a na rozegraniu. To była jedna z podstawowych bolączek słupskiego zespołu w ostatnich meczach. Trzy z czterech lutowych gier Blassingame kończył z czterema przewinieniami.

Ostrożniejsza przez to gra w końcówkach i brak alternatywy (niestety, nie dawał jej Tomasz Śnieg) wpływały na ostateczny rezultat. - Straciliśmy płynność w ataku - mówił po porażce w Pucharze Polski z Rosą Radom Kairys. Nie wchodził w szczegóły, ale to sprowadzało się właśnie do braku JB, który nie mógł dawać z siebie wszystkiego. W Gdyni zobaczymy, jak teraz funkcjonuje słupski zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza