Wspólnym głosem ws. rekompensat za tarczę w Redzikowie

Barbara Dykier wójt gminy Słupsk, Zdzisław Kołodziejski starosta słupski i prezydent Słupska Robert Biedroń chcą mówić jednym głosem w sprawie rekompensat za tarczę antyrakietową. Na dzisiejszym, spotkaniu w gminie Słupsk uzgadniano priorytety w tej sprawie. Jakie? O konkretach samorządowcy informować jednak nie chcieli.

Zobacz także: Prezydent Robert Biedroń na konferencji w Warszawie ws. tarczy. Spotka się z ambasadorem USA

- Możemy powiedzieć, że chodzi o inwestycje drogowe, rozwiązania komunikacyjne i pozyskanie strategicznego inwestora - przyznała jednak Barbara Dykier.

- Również uzbrojenie terenów pod inwestycje i wspieranie działań z zakresu odnawialnych źródeł energii - tłumaczył Robert Biedroń. - Uzgodniliśmy wspólnie, że zostanie powołany zespół, który zajmie się opracowaniem szczegółów. Będzie kierowany przez pana starostę. Myślę, że konkretną listę naszych postulatów otrzymacie państwo w przeciągu półtora tygodnia. Mamy za to wypracowany harmonogram spotkań z przedstawicielami ministerstw, urzędów oraz z ambasadorem Stanów Zjednoczonych - zapewniał prezydent Słupska.

Starosta Słupski, Zdzisław Kołodziejski zaznaczył, że lista priorytetów, która zostanie wkrótce przedstawiona będzie zawierać około dziesięciu punktów. Powiedział też, że znajdzie się na niej zapis dotyczący remontu linii kolejowej między Trójmiastem a Słupskiem. Samorządowcy chcą, aby linia była dwutorowa na całej długości, a nie tylko we fragmentach jak zaplanowano.

Dodajmy, że Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego zasugerował już, że inwestycje o które zamierzają wnioskować samorządowcy mogą zostać ujęte w rządowym kontrakcie dla województwa pomorskiego. Choć ten konkretny dokument jest już zatwierdzony i podpisany, to może zostać renegocjowany.

Zobacz także: Amerykanie powiedzieli, jak chcą budować tarczę antyrakietową

Władze gminy, miasta i powiatu chcą też zabiegać o wsparcie w staraniach u wojewody pomorskiego i w Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Jak zauważono w kreowaniu ostatecznej listy możliwych rekompensat za tarczę uczestniczyć będą też inni samorządowcy z regionu. Ostatecznie amerykańska instalacja oddziaływać będzie na region w promieniu około 35 km od Redzikowa.

Przypomnijmy, że już w 2008 roku ówczesny premier Donald Tusk stwierdził, że to nie mieszkańcy regionu będą decydować o tym, czy tarcza powstanie w Redzikowie. Zapewnił jednak, że region może liczyć na ewentualną rządową rekompensatę. Później, gmina Słupsk zabiegała m.in. o nowe lotnisko cywilne, specjalną strefę ekonomiczną i miliony na jej uzbrojenie. Również o środki na remonty dróg.