Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najstarsza pizzeria w Polsce świętowała swoje 40-lecie (wideo, zdjęcia)

Krzysztof Piotrkowski
W niedzielę swoje 40-lecie świętowała najstarsza pizzeria w Polsce. Z tej okazji każdy mógł się przyłączyć do degustacji.
W niedzielę swoje 40-lecie świętowała najstarsza pizzeria w Polsce. Z tej okazji każdy mógł się przyłączyć do degustacji. Krzysztof Piotrkowski
W niedzielę swoje 40-lecie świętowała najstarsza pizzeria w Polsce. Z tej okazji każdy mógł się przyłączyć do degustacji pizzy.
40-lecie najstarszej pizzy w Polsce 40-lecie najstarszej pizzy w Polsce

40-lecie najstarszej pizzy w Polsce

W niedzielę na ul. Wojska Polskiego w Słupsku przy barze mlecznym Poranek ustawiały się długie kolejki. Swoje 40-lecie obchodziła najstarsza pizza w Polsce.

Pizzę do Słupska sprowadził dyrektor słupskiej gastronomii Tadeusz Szołdra, który w połowie lat 70. był w Mediolanie na targach kulinarnych. Tam zasmakował włoskiego specjału i postanowił odtworzyć recepturę w barze mlecznym Poranek, którego właścicielem jest dzisiaj Społem PSS.
W niewielkim pomieszczeniu z boku baru stanął piec. Zmieściły się też cztery stoliczki, przy których miejsce znajdzie maksymalnie 10 osób.

- Początkowo pizza była produkowana w kilku wariantach smakowych - mówi Bogusława Panasiuk, kierownik baru Poranek. - Były pizze z farszem z baraniny, suszonych grzybów, boczniaków, jajka, wędzonej makreli, pieczarek i kiełbasy. Te dwie najbardziej zasmakowały słupszczanom i tylko one przetrwały do dziś. Ich receptura nie zmieniła się od początku.
Na dowód pokazuje dokument sprzed niemal 40 lat, w którym szczegółowo, co do grama wyszczególniono wagę składników i proces przygotowania pizzy z kiełbasą. Ten przepis to dziś jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic lokalu.

Grażyna Nieradka, szefowa kuchni w barze Poranek, między innymi pizzę przygotowuje od 35 lat.
- Początkowo ciasto drożdżowe przygotowywałyśmy ręcznie. Od lat używamy specjalnej maszyny, która miesza składniki pół godziny - mówi Grażyna Nieradka. - Farsz przygotowujemy dzień wcześniej, żeby wystygł. Gorącego na ciasto się nie kładzie, bo wtedy pizza nie wyrośnie. Co ciekawe, kiełbasy do farszu nie kroi się, ale mieli na sicie o grubych oczkach. Do przygotowania jednej pizzy potrzeba 14 dag ciasta drożdżowego, 10 dag farszu i 2 dag sera żółtego. Po upieczeniu pizza waży 20 dag.

Ciasto, po półgodzinnym wyrobieniu, odpoczywa i dalej rośnie. Potem trafia do pieca, już na terenie pizzerii.

- Piec jest elektryczny. Włączamy go codziennie o godzinie 6. Nagrzewa się cztery godziny po to, by o godz. 10 mógł już piec pierwsze pizze. Działa bez zarzutu, przez 40 lat nigdy się nie zepsuł - mówi Iwona Motacka, bufetowa w Poranku. - Gdy piec jest dobrze nagrzany, blacha z pizzami, a na każdej jest ich dziewięć, trafia na najniższy poziom, gdzie rośnie i piecze się trzy minuty. Potem na dwie minuty trzeba ją przełożyć na środkowy poziom, a następnie na kolejną minutę na poziom najwyższy.

Każdego dnia pani Iwona sprzedaje ponad pół tysiąca pizz, w sezonie nawet 800.

- Tak samo dobrze schodzą pizze z kiełbasą, jak te z pieczarkami i cebulą - mówi Iwona Motacka. - Kolejki po nie, szczególnie w porze obiadowej, ustawiają się ogromne. A przed laty były jeszcze dłuższe, sięgały nawet do skrzyżowania ulic Wojska Polskiego i Mickiewicza. Kupują je zarówno słupszczanie, turyści, jak i byli mieszkańcy, którzy przyjeżdżają w odwiedziny do rodzin. Zdarza się, że kupują ich po kilka i wywożą za granicę.

Dzisiaj, w Słupsku, każdy mógł spróbować, jak smakuje najstarsza pizza w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza