Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W dawnych koszarach w Kawczu powstał obóz Służby Pracy Rzeszy

Andrzej Gurba [email protected]
Obóz Służby Pracy Rzeszy (RAD) w podmiasteckim Kawczu. Zdjęcie z 1943 roku.
Obóz Służby Pracy Rzeszy (RAD) w podmiasteckim Kawczu. Zdjęcie z 1943 roku.
W podmiasteckim Kawczu funkcjonował kobiecy obóz Służby Pracy Rzeszy (RAD). Erika Meyer trafiła do obozu w Kawczu w wieku niespełna 19 lat. Na 6 miesięcy.

W Niemczech przed drugą wojną światową i w czasie wojny bardzo powszechna była organizacja o nazwie Służba Pracy Rzeszy (RAD). W 1935 roku wprowadzono w III Rzeszy zarządzenie o obowiązku sześciomiesięcznej pracy na rzecz państwa, a obowiązek miał być wypełniony poprzez pracę w RAD. Zarządzeniu temu podlegali mężczyźni w wieku od 18 do 25 lat, a od 4 września 1939 także kobiety.

Po wybuchu drugiej wojny światowej głównym zadaniem RAD stało się wykonywanie prac na rzecz Wehrmachtu, wtedy też RAD zaczęto traktować jako formację pomocniczą Wehrmachtu. Jeden z obozów RAD funkcjonował w podmiasteckim Kawczu (wtedy Kaffizg). W 1943 roku służbę w nim pełniła Erika Meyer z Essen. Miała wtedy niespełna 19 lat.

- Do Służby Pracy Rzeszy zostałam powołana wiosną 1943 roku, zaraz po szkole - czytamy we wspomnieniach Eriki Meyer. To był dla niej pierwszy długi wyjazd poza rodzinny dom.

- Byłam otwarta na to, czego mogę się spodziewać w Kawczu, niewielkiej miejscości koło Miastka na Pomorzu - pisała Meyer. Na początku nie była zadowolona z tego, że ona i inne dziewczęta zakwaterowane zostały w byłych koszarach. Obóz RAD w Kawczu miał sześć baraków, w których mieszkały 72 dziewczęta. Całą grupą kierowały trzy starsze kobiety. Po przybyciu na miejsce każda z dziewcząt przechodziła około 3-tygodniowe szkolenie. Po tym szkoleniu dziewczęta kierowane były do różnych prac.

- Erika Tiemann (koleżanka Eriki - dop. red.) miała szczęście. Trafiła do pomocy do proboszcza w sąsiedniej miejscowości. Zajmuje się głównie domem. Jest dobrze traktowana - wspomina Meyer. Większość dziewcząt trafiła do miejscowych gospodarstw rolnych.
Młode Niemki na noc wracały do obozu. Do pracy szły zaraz po śniadaniu. Kończyły ją przed osiemnastą, bo o tej godzinie był codzienny apel.
Oczywiście Niemki nie spędzały czasu tylko na pracy. W obozie organizowane były np. wieczorki taneczne z udziałem miejscowej ludności. Były też wycieczki nad morze.

Erika Meyer zachowała bardzo dużo fotografii z pobytu w Kawczu. Pracowała, jak już wspomnieliśmy, w gospodarstwie rolnym. Kosiła zboże, zbierała siano, kopała ziemniaki. Do gospodarza dojeżdżała rowerem, tak jak inne dziewczęta. Na fotografiach z 1943 roku, kiedy Erika z koleżankami miała czas wolny, nie widać, że była wojna. Dziewczęta opalają się w bikini, odgrywają sztuki teatralne, wymyślnie przebierając się, pozują do zdjęć, bawią się. Erika Meyer spędziła w Kawczu około pół roku (do października 1943 roku). Z Kawcza wyjechała do Bytomia. Tam znalazła pracę w szkole - do kwietnia 1944 roku. Następnie kilka miesięcy spędziła w Bonn. Później wyjechała do małej miejscowości i podjęła zatrudnienie w fabryce amunicji. Na koniec wojny czekała z utęsknieniem. Później założyła rodzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza