Karol Gruszecki, skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk, zapowiadał przed meczem, że to goście postawią Treflowi warunki i gospodarze będą musieli się dostosować. Komunikat jest jeden: Trefl nie potrafił postawić się słupszczanom i zasłużenie przegrał. Energa Czarni przy gospodarzach wyglądała jak zespół z innej koszykarskiej półki. Donaldas Kairys, coach ECS, dysponujący szerokim składem mądrze rotował zespołem. Goście mieli przewagę w rozgrywaniu najprostszych akcji, wykorzystywali w ataku zagrania jeden na jeden albo akcje dwójkowe.
Zobacz także: Energa Czarni stawia warunki Treflowi Sopot
Od początku słupszczanie wyszli na 8-12 punktowe prowadzenie, które, umiejętnie regulując tempo gry, utrzymywali do końca. Pomagały skuteczne trójki, rozsądne rozegranie, przewaga na tablicach i cierpliwe szukanie lepiej ustawionego kolegi. Widać, że prowadzony przez litewskiego szkoleniowca słupski zespół dojrzewa praktycznie z każdym meczem. Poważniejsza próba przyjdzie już w najbliższą sobotę, gdy do Gryfii przyjedzie Stelmet Zielona Góra.
Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 68:85 (20-27 17-19 17-21 14-18).
Trefl: Dzierżak 0, Kemp 5, Sikora 0, Leończyk 20, Stefański 2, Vasilauskas 2, Kulka 0, Lydeka 13, Bendzius 14, Michalak 9, Popović 3.
Energa Czarni: Shiloh 18, Blassigame 13, Nowakowski 4, Eziukwu 13, Śnieg 6, Seweryn 0, Pasalić 10, Borowski 7, Cesnauskis 0, Gruszecki 14.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?