Początkowo spotkanie było zaplanowane na sobotę, ale na wniosek policji jego termin został zmieniony. Tak więc dopiero w niedzielę (22 marca) o godz. 13 na stadionie przy ul. A. Mickiewicza w Bytowie dojdzie do konfrontacji Drutex-Bytovia (beniaminek) - Zagłębie Lubin (spadkowicz z ekstraklasy, który jest liderem w I lidze). Wiosną bytowianie spisują się słabo. W dwóch meczach zdobyli tylko jeden punkt i nie strzelili jeszcze gola.
Obecnie zajmują piętnaste miejsce w tabeli I ligi i mają 22 punkty. Piłkarze z Bytowa muszą wykrzesać z siebie sportową złość i zagrać z takim zębem, jakby to była walka o życie. Może teraz nastąpi przełamanie i skuteczne wykończenia akcji. Bytowianie chcą odbudować zaufanie u kibiców. Trener Paweł Janas będzie szukał skutecznego sposobu na gości. Skończyła się pauza za kartki dwóm pomocnikom. Chodzi o Michała Jakóbowskiego i Marko Bajicia.
- To dla nas bardzo ważna konfrontacja, bo po ostatnich stratach musimy szukać punktów. Zagłębie to dobry zespół. Lubinianie mocno napinają się na powrót do ekstraklasy. Nie mamy zamiaru pękać. Będziemy ofiarnie walczyć. Ostatnio odpoczywałem za nadmiar kartek i mogłem podleczyć kolano. Jestem gotowy do boju w stu procentach - oznajmia Michał Jakóbowski.
Zagłębie bardzo dobrze gra tej wiosny. Podopieczni Piotra Stokowca wygrali dwa mecze i nie stracili gola. W sumie mają 44 oczka. Zespół z Lubina jest mocniejszy niż w rundzie jesiennej. Wyróżnienia zbierają Maciej Dąbrowski (trafił z Pogoni Szczecin), Macedończyk Aleksandar Todorovski (przyszedł z austriackiego Sturmu Graz), Słowak Lubomir Guldan, młodzieżowiec Krzysztof Piątek, Aleksander Kwiek, Arkadiusz Woźniak i bramkarz Konrad Forenc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?