Do przystanku, gdzie zatrzymuje się autobus, z domu ma ponad kilometr.
- Teraz, gdy chodzi jeszcze do drugiej klasy, podwożę ją do ulicy, na której jest przystanek - mówi mama dziewczynki. - Czekamy w samochodzie aż do przyjazdu autobusu. W tym czasie moja druga niepełnosprawna córka zostaje sama w domu. Niestety, starszej nie mogę puścić samej, bo na przystanku nie ma wiaty. Autobus często się spóźnia, pogoda jest zmienna i gdy pada deszcz, nie ma gdzie się schronić. Córka cierpi na cukrzycę i nie mogę jej narażać nawet na drobne przeziębienie.
Zobacz także Ratusz szuka nowego operatora linii kolejowej
W tej sprawie interweniowaliśmy u Bogdana Rysia, wójta Studzienic. - Owszem, ta pani zwracała się do nas z prośbą o ustawienie wiaty - mówi wójt. - Mogę obiecać, że zajmiemy się sprawą i przeanalizujemy, czy w budżecie są pieniądze na to, by wybudować w tym miejscu wiatę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?