- Pan Kosiński był bezrobotny, ale powiatowa koalicja rządząca zadbała o swojego radnego. W lutym tego roku został pracownikiem PKS Bytów. Zatrudnił go ówczesny prezes PKS, a obecny starosta Leszek Waszkiewicz. Nawet stworzono specjalne stanowisko - informuje jeden z radnych PiS-owskiej opozycji, który uważa to za skandal.
Starosta Leszek Waszkiewicz potwierdza, że Kosiński został zatrudniony w PKS Bytów, kiedy on był prezesem spółki. Na stanowisku - referent do spraw zintegrowanych systemów zarządzania zasobami firmy.
- Na utworzenie stanowiska PKS otrzymał 22 tys. zł dotacji z urzędu pracy. Dodam, że w ramach konkursu. Nie wskazywaliśmy konkretnego nazwiska. Pana Kosińskiego wskazał Powiatowy Urząd Pracy w Bytowie - informuje Waszkiewicz. Potwierdza to Janusz Wiczkowski, szef PUP Bytów. - Wybraliśmy takiego bezrobotnego, który spełniał wszelkie wymagania spółki. Proszę nie doszukiwać się tu żadnych układów. Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami - mówi Wiczkowski.
- Jest mi przykro, że jestem w ten sposób atakowany. Mam wyższe wykształcenie, wiele lat zajmowałem się mechaniką. W PKS na tym stanowisku jestem od wszystkiego. Za 1600 złotych netto miesięcznie i jeszcze sam opłacam dojazdy - mówi Kosiński. - Wychodzi na to, że jak jestem radnym, to nigdzie nie mogę pracować, bo usłyszę, że to jakiś układ.
Waszkiewicz ocenia, że atak PiS-u to szukanie za wszelką cenę jakichś haków. - Trzeba jednak przypomnieć, że obecni radni PiS bez oporów przyjmowali dotacje z urzędu pracy np. na własną działalność gospodarczą. Można zastanawiać się, czy nie wykorzystywali swoich znajomości, pozycji - oznajmia Waszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?