Karol Gruszecki zdobył w spotkaniu z Anwilem Włocławek 32 punkty. Miał już lepsze mecze (jego tegosezonowy rekord to 35 punktów w trakcie spotkania z Polpharmą Starogard Gdański), ale w starciu przeciwko zespołowi z Kujaw pokazał swoją wszechstronność, bo dodał do tego rekordowe 5 asyst i aż 14 celnych rzutów z gry. Popisywał się efektownymi wsadami w drugiej kwarcie (po podaniu Jerela Blassingame'a), ale także dokładnymi podaniami.
Rzucał z obwodu, nie bał się grać jeden na jeden z wysokimi zawodnikami rywala, sam także rozgrywał, wykorzystując fakt, że w niektórych fragmentach spotkania Donaldas Kairys, trener ECS, pod nieobecność Kyle'a Shiloha przestawił go na pozycję nr 2. Dobra, skuteczna gra i wspomniana wszechstronność już dawno spowodowały, że wielu obserwatorów ligi widzi w nim kandydata do gry w reprezentacji Polski. Zawodnik także ma potencjał na grę w silniejszych klubach i ligach niż Energa Czarni i TBL. Gruszecki podpisał jednak z Czarnymi Panterami kontrakt na dwa lata, umowa skończy się dopiero po sezonie 2016/2017.
- W umowie nie ma wpisanej sumy odstępnego. Więc jeśli jakiś klub chciałby wykupić od nas Gruszeckiego już po obecnym sezonie, musiałby dogadywać się co do sumy - mówi Marcin Sałata, generalny menedżer Energi Czarnych.
Taka sytuacja była już w wypadku Zbigniewa Białka, podczas jego gry w słupsku w sezonach 2001-2004. Trzyletni kontrakt tego zawodnika chciał wykupić Anwil Włocławek, ale Czarne Pantery zażądały 100 tys. złotych. Skończyło się więc tylko na wspólnych treningach we Włocławku i powrocie do zespołu z hali Gryfia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?