Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanin wiózł broń SKMką. Odpowie za jej posiadanie.

Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.
47-letni Aleksandr M. odpowie za nielegalne posiadanie broni i amunicji.  Zatrzymany w październiku Rosjanin nadal przebywa w areszcie.
47-letni Aleksandr M. odpowie za nielegalne posiadanie broni i amunicji. Zatrzymany w październiku Rosjanin nadal przebywa w areszcie. Archiwum
7 października 2014 roku powiadomieni przez pasażerów pociągu funkcjonariusze Straży Granicznej i Straży Ochrony Kolei zauważyli w bagażu Rosjanina wystający szkielet karabinu maszynowego. Ustalili, że przewozi on jeszcze inną broń i amunicję, ukrytą pod siedzeniem.

7 października 2014 roku powiadomieni przez pasażerów pociągu funkcjonariusze Straży Granicznej i Straży Ochrony Kolei zauważyli w bagażu Rosjanina wystający szkielet karabinu maszynowego. Ustalili, że przewozi on jeszcze inną broń i amunicję, ukrytą pod siedzeniem. A siedem luf od pistoletów znaleźli następnego dnia na trawniku przy budynku SOK, gdzie doprowadzono zatrzymanego.

Zobacz także: Rosjanin, który przewoził broń w pociągu: jestem kolekcjonerem

- Aleksandr M. interesował się militariami z czasów II wojny światowej oraz rekonstrukcjami wydarzeń historycznych, w których uczestniczył również w Polsce - mówi Jacek Korycki, rzecznik prokuratury okręgowej. - W Bratysławie i w Partizansku kupił dwie sztuki broni krótkiej, cztery pistolety, siedem luf oraz sześć magazynków, 50 naboi ćwiczebnych, uniwersalny karabin maszynowy oraz 40 karabinowych naboi ćwiczebnych. Oskarżono go o nielegalne posiadanie broni i amunicji, za co grozi do ośmiu lat. Przyznał się i wyjaśnił, że broń i amunicję legalnie kupił w Słowacji jako eksponaty do jego pracy w charakterze instruktora patriotycznego wychowania młodzieży. Był przekonany, że może legalnie je przewieźć przez Polskę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza