Mowa o nowej drodze od ulicy Poznańskiej w stronę osiedla Westerplatte. Będzie ona biegła m.in. ulicami: Słoneczną, przecinała Zieloną i na Szymanowskiego skręcała w stronę Rybackiej. Dalej przez most czołgowy (powstanie nowy wiadukt na Słupią), lasek (pod drogą będzie przejście dla pieszych) do nowej Leśnej. Potem aż do Hubalczyków i za szpitalem do węzła obwodnicy Głobino.
Okazało się, że w praktyce na konsultacje jest już za późno. - Powinny się one odbyć 1,5 roku temu - szczerze przyznał wiceprezydent Marek Biernacki. - Teraz jest już projekt.
Zdenerwowani mieszkańcy osiedla domków mocno krytykowali pomysł budowy tej drogi. Brak wcześniejszych rozmów z nimi. Tym bardziej, że okazało się, że projektanci przygotowali kilka alternatywnych przebiegów. - Kto podjął decyzję i wybrał ten realizowany wariant? - padły pytania.
- Poprzednia władza wykonawcza w ratuszu, prezydent - odpowiedział Marek Biernacki, który musiał wysłuchać wielu cierpkich uwag, choć adresatem powinni być jego poprzednicy.
- To nie są konsultacje, to spotkanie informacyjne, skoro wszystko postanowiono - krytykowali ratusz mieszkańcy Słupska.
Wiceprezydent ripostował, że zaprasza na wizję lokalną, że gotowy jest na ingerencje w projekt (np. ekrany, nasypy), by rozwiać część obaw mieszkańców.
Dokładny przebieg nowej drogi, ile będzie kosztowała, jakie były warianty alternatywne, dlaczego teren przy Słupi projektanci nazwali słupską Rospudą? Odpowiedź na te pytania opublikujemy w czwartkowym "Głosie Pomorza". Napiszemy też, jakie są szanse na powstanie tej drogi, której budowa może się zacząć za dwa-trzy lata. I jak złe mogą być dla miasta decyzje związane z IV etapem ringu podjęte przez poprzednią władzę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?