Ten mecz szybko zaczął przebiegać tak, jak można było przewidzieć, zanim jeszcze zawodnicy wbiegli na parkiet. Energa Czarni, gdy tylko na poważnie myślała o defensywie, zatrzymywała gospodarzy i łatwo zdobywała punkty. To było zupełnie inne podejście do koszykówki. Jakby zetknęły się odmienne cywilizacje. Goście grali zespołowo, gospodarze stawiali na indywidualne akcje. Słupszczanie w pierwszej połowie mieli jednak chwile słabości. Zdekoncentrowani wysokim prowadzeniem, pozwolili gospodarzom na serię 10:0 na początku drugiej kwarty.
Zrobiło się 26:30. Chwilę potem Karol Gruszecki, który otrzymał przed spotkaniem nagrodę najlepszego koszykarza miesiąca w TBL, nakierował grę EC na prawidłowe tory. Tak się rozbujał, że już do przerwy zdobył 20 punktów. Czy to jego szczyt formy, czy normalna "średnia" dyspozycja pokażą niedługie play off.
**Zobacz także:
TEKST**
Po przerwie słupszczanie nieco poluzowali dyscyplinę taktyczną, dali się wciągnąć w szarpaną grę Siarki. Taka postawa nie popłacała, tym bardziej, że często przyjezdni bardziej walczyli z brakiem koncentracji niż rywalami. Siarka pokazała wtedy, że potrafi korzystać z momentów, w których jest zbyt mocno lekceważona. Nie było jednak sekundy, w której Czarne Pantery straciłyby kontrolę nad przebiegiem starcia.
Trener gości, Donaldas Kairys, co się rzadko zdarza, skorzystał w meczu ze wszystkich zawodników jakich wpisał do protokołu.
Siarka Jezioro Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk 72:83 (16:30, 21:21, 17:15, 18:16).
Siarka Jezioro: Miller 13 (1), Morawiec 6, Wysocki 9, Pandura 0, Wall 10, Patoka 11, Rycerz 3 (1), Williams 20 (3).
Energa Czarni: Shiloh 8, Blassingame 6, Nowakowski 8(1), Eziukwu 14, Śnieg 0, Seweryn 0, Mokros 5 (1), Pasalić 15 (1), Borowski 3, Cesnauskis 0, Gruszecki 24.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?