Prosta, charakterystyczna forma, łatwa do zauważenia i zapamiętania. Co ważne, o indywidualnym charakterze. To przesłanie nowego logo dla Pomorza, którego wykonanie urząd marszałkowski zlecił warszawskiemu grafikowi Andrzejowi Pągowskiemu. Razem ze strategią marki kosztowało 90 tys. zł. i wzbudziło sporo emocji.
Zobacz także: Internauci kpią z nowego logo Pomorza
Hejtujące memy i komentarze krążą nie tylko w internecie. Krytycznie o nowym logo wypowiadają się też specjaliści. I wcale nie chodzi tu o koszta, bo dobrze i profesjonalnie zaprojektowany system identyfikacji wizualnej może tyle kosztować.
Pągowski do komentarzy w internecie odnosić się nie zamierza. Odpowiada za to na zarzuty specjalistów, a konkretnie prof. Sławomira Witkowskiego, prodziekana wydziału grafiki na gdańskiej ASP. Witkowski jakość nowego logo dla Pomorza ocenia na bardzo niską. Jak powiedział, nie zaliczyłby takiej pracy studentowi.
- Główny zarzut jest mocny, bo mówi że projekt to gniot, co mnie obraża - przyznaje Andrzej Pągowski. - W momencie, kiedy mówi to profesor ASP, trzeba zetrzeć się z nim na projekty. Nich pan wejdzie na stronę internetową prof. Witkowskiego. Można tam znaleźć projekt logo dla Pomorza. Chyba brał udział w poprzednim konkursie i nie wygrał. Rozumiem obrażonych tym, że warszawiak zrobił coś dla Gdańska. Mój znak nie został stworzony w oderwaniu od rzeczywistości. Zanim powstał konsultowaliśmy się z mieszkańcami, branżą turystyczną czy biznesem. Chodziło o to, aby nie był infantylny. Dlatego powstało logo bez słońca, morza czy mew, co byłoby kłopotliwe do wykorzystania np. przez biznes. Po zakończeniu projektu, zobaczymy jak funkcjonuje dla regionu. Dopiero wtedy będzie można je ocenić.
Andrzej Pągowski jest autorem około tysiąca plakatów zapowiadających sztuki teatralne, filmy, festiwale sztuk oraz konkursy piosenek. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?